10-letnia dziewczynka zmarła kilka dni przed Bożym Narodzeniem, mając u boku rodziców. Mała Elsie Bose zmarła w domu po trwającej całe życie walce rzadka choroba serca. Jej mama, Alicia McNally, opisała ją jako: „żywy anioł, który rozświetlił każdy pokój”. Inni krewni i przyjaciele twierdzili, że tak „najbardziej inspirująca, najodważniejsza, najsilniejsza i najpiękniejsza dziewczyna”.
Urodziła się Elsiee z Acocks Green w Birmingham zespół hipoplastyczny lewego serca (HLHS) – wada polegająca na tym, że lewa komora serca pompująca krew jest znacznie mniejsza niż normalnie. Przeżyła ponad 10 operacji w tym pięć operacji na otwartym sercu i został umieszczony na liście pilnych przeszczepów serca. Niestety Zmarła 10 grudnia ze załamaną 28-letnią matką Alicją i 29-letnim ojcem Stuartem u boku – relacjonuje.
„Była prawdziwym żywym aniołem i absolutnie doskonałym. Oświetlała każdy pokój, do którego wchodziła i była taką słodką małą dziewczynką. Nalegała, aby chodzić do szkoły i spotykać się z przyjaciółmi, nawet gdy po raz ostatni została odesłana do domu. Przywieźliśmy ją do domu na Boże Narodzenie, mając nadzieję, że spędzimy z nią jak najwięcej czasu,– powiedziała Alicja.
Choroba Elsie zaczęła się w czerwcu pogarszać po tym jak zebrał się w niej płyn i spuchł jej brzuch. Następnie dowiedzieli się, że o to chodziło objawy schyłkowej niewydolności serca.
„W czerwcu została odesłana do domu jako pacjentka u schyłku życia, a jej stan poprawił się – zrobiła to, czego żaden z lekarzy nie uważał za możliwe. W lipcu ponownie pojechaliśmy do szpitala, ponieważ znów doszło do gromadzenia się płynów i znów została odesłana do domu, a ona sama walczyła, walczyła i walczyła. Poczułem, że nie chce się poddać. Znów czuła się dobrze, a płyn znikał” – powiedziała jej mama.
We wrześniu Elsiee została wpisana na listę oczekujących pilny przeszczep, ale jej stan się pogorszył i zmarła kilka dni po powrocie do domu – zaledwie dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem. Zorganizowano także zbiórkę pieniędzy GoFundMektóra ma pomóc w opłaceniu jej pogrzebu.
– Elsie była najbardziej inspirującą, najodważniejszą, najsilniejszą i najpiękniejszą dziewczyną. Wszyscy jako rodzina i przyjaciele mieliśmy zaszczyt spędzić z nią najbardziej niezwykłe 10 lat i tak się stało najlepsze 10 lat naszego życia. Elsiee tak ciężko walczyła przez 10 lat swojego życia, pokonując każdą przeszkodę, z którą musiała się zmierzyć za każdym razem, odkąd się urodziła” – napisała ciocia Elsie, Sian Hanna, pod zbiórką.
„Elsiee jest teraz spokojna i wreszcie wolna od wszelkiego bólu, a my zawsze będziemy ją kochać bezgranicznie i tęsknić za nią każdego dnia️. Mam nadzieję, że radzisz sobie najlepiej w niebie, nasz wyjątkowy aniołku. Nadszedł czas, abyś odpoczęła w doskonałym spokoju i wolności od wszelkiego bólu, dopóki znów nie zobaczymy twojej pięknej twarzyczki” – dodała.