Grzechy śmiertelne mody dla kobiet po 60. roku życia: Natychmiast wyrzuć te rzeczy z szafy, radzi stylistka

Mówią, że wiek to tylko liczba… Ale natury nie oszukasz. W pewnym momencie zacznie się „złościć” i złośliwie rysować zmarszczki na Twojej twarzy. Potem zabiera ci włosy, dodaje kilogramów i nagle czujesz, że czarujący wygląd, na którym spędziłaś większość życia, zniknął. Jednak zdaniem ekspertów wiek średni nie musi być aż tak przygnębiający. Choć młodości z tego nie „wyciągnie się”, to jednak można zestarzeć się z godnością i wzięcie kilku lat wolnego nie stanowi żadnego problemu. Dowodem na to są gwiazdy Hollywood, które nawet po 60. roku życia mają talent i seksapil, takie jak Jane Seymour, Maryl Streep, Sharon Stone i inne. Jednak wpływowa Michelle Shelly zauważa: „Jeśli chcesz być taki jak oni, musisz unikać poważnych błędów. A które to są?

Źródło: YouTube

Robisz zakupy w konserwatywnych sklepach

Producenci odzieży tworzą kolekcje pod konkretny „cel”. Są sklepy dla nastolatek, mam, młodych ludzi, ale też i seniorów, którzy podobno wymagają konserwatywnych krojów i materiałów. „Wielu projektantów mody uważa, że ​​60-letnia kobieta woli tuniki, w których może ukryć kilogramy. Oczywiście na niektórych wyglądają dobrze, ale na innych kobietach wyglądają jak torba, która niszczy kobiecą sylwetkę” – mówi influencerka Michelle Shelly i zachęca wszystkie kobiety po sześćdziesiątce do robienia zakupów w sklepach skierowanych do młodych ludzi. Swoją drogą zamiast tunik preferuje luźniejsze koszule lub t-shirty, a w połączeniu z obcisłymi spodniami i czółenkami na obcasie efekt będzie idealny.

Nosisz pastelowe odcienie

Delikatne odcienie żółci, błękitu, zieleni czy różu… Pastelowe kolory są ładne, ale na dojrzałych kobietach mogą wyglądać niepotrzebnie nudno (szczególnie jeśli wzmocnisz je kwiatowymi wzorami). Jednak według wpływowej Michelle Shelly pastelowe kolory niekoniecznie są złym wyborem. Można je nosić nawet po 60. roku życia, ważne jednak, aby ich nie „słodzić”. Krótko mówiąc, mniej znaczy więcej! Zamiast różowych odcieni wybierz bardziej stonowaną miętową zieleń lub błękit.

Jesteś jak czarna wrona

Czarny pasuje do wszystkiego, nie widać na nim brudu, ale jeśli masz ponad sześćdziesiątkę, warto na nim zaoszczędzić. Skóra dojrzała ma inną pigmentację, a w połączeniu z ciemniejszymi odcieniami może wyglądać na niepotrzebnie rozdartą. Dlatego zamiast czerni postaw na odcień szarości. Jeśli upierasz się przy czarnej bluzce, uzupełnij ją naszyjnikiem, który złagodzi surowość czerni.

Za bardzo się „rumienisz”.

Kolor czerwony jest dynamiczny i może ożywić każdą stylizację. Niestety ma też jedną wadę – w bezkrytyczny sposób potrafi zwrócić uwagę na kosmetyczne niedoskonałości. Jeśli masz niedoskonałą skórę, od razu stanie się ona bardziej żółta, pojawią się pryszcze, a także różne niedoskonałości pigmentacyjne. Dlatego zamiast czerwieni postaw na fioletowo-różowy lub fuksjowy.

Używasz dużo makijażu

Mówi się, że makijaż to druga skóra. Czemu nie? Dobrze dobrany makijaż ładnie ujednolica koloryt skóry oraz nadaje jej miękkość i lekkość. Niestety większe nałożenie „korektora” spowoduje, że wniknie on w zmarszczki, przez co staną się jeszcze bardziej widoczne. Jeśli chodzi o makijaż, sprawdza się stare powiedzenie „mniej znaczy więcej”!

Powiązane artykuły

Źródła: www.i60.cz, www.express.co.uk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *