W górach zimą: Jak chronić się przed słońcem w przypadku agresywnej formy raka

Sezon zimowy w końcu się rozpoczął, a stoki już zaczynają się zapełniać entuzjastycznymi narciarzami i snowboardzistami, którzy cieszą się z zimowej zabawy. Jednak w górach czai się również niebezpieczeństwo, które choć nie zaszkodzi od razu, może wielokrotnie zwiększyć ryzyko zachorowania na agresywną postać raka skóry. Nawet górskie słońce ma moc i może nieodwracalnie uszkodzić naszą skórę. Jak zapobiegać poparzeniom, jak rozpoznać raka skóry i jak zapobiec powstaniu czerniaka złośliwego?

Myśl o sobie w każdej sytuacji. Choroba skóry w postaci czerniaka złośliwego jest jedną z najbardziej agresywnych postaci nowotworu.

Poznaj raka skóry:

Źródło: YouTube

Częstym błędem jest to, że zimą nie można się poparzyć, bo słońce nie ma tak dużej mocy. Z pewnością jednak tak nie jest w górach, gdzie intensywność słońca wzrasta z każdym dodatkowym metrem nad poziomem morza, a dodatkowo jego moc jest zwielokrotniana przez odbicie od białego śniegu. Ryzyko zarażenia się podczas przyjemnych wakacji poważną chorobą skóry, która może nawet zagrozić życiu, nie jest zatem całkowicie bez znaczenia. Czerniaki złośliwe należą do najbardziej agresywnych form raka skóry, na które co roku umiera około 400 osób.

Zwiększone ryzyko raka skóry

Wiele osób nie docenia potęgi słońca w górach i nie wyposaża się zimą w odpowiedni sprzęt ochronny. „Promienie słoneczne odbijają się od śniegu, zwielokrotniając swoją moc. Dlatego należy chronić skórę przed oparzeniami, a zwłaszcza przed ryzykiem zachorowania na czerniaka” – ostrzega farmaceutka i rzeczniczka prasowa Michaela Bažantová.

Stewardessie Lence kończy się czas. Czesi w ciągu 24 godzin wysłali jej na leczenie 5 milionów

Przestrzega także przed niebezpieczeństwem oparzeń słonecznych: „Sporty zimowe, podobnie jak sporty wodne, stwarzają niekorzystne warunki dla naszej skóry. Mówimy tu głównie o odbijaniu promieni UV od śniegu, zwiększonej wrażliwości skóry na skutek pocenia się i późniejszym zmywaniu filtrów przeciwsłonecznych. Wszystko razem zwiększa ryzyko raka skóry”.

Gdzie najczęściej ulegamy poparzeniom zimą?

Mimo że podczas zimowych zabaw większość naszego ciała jest zakryta ubraniem, nadal istnieją odsłonięte obszary, w których może dojść do oparzeń słonecznych. „Podczas zimowych zabaw najczęstszymi poparzeniami są wierzchołki uszu, czubek nosa i usta” – wyjaśnia blog wspinaczkowy.

O raku skóry – profilaktyka i objawy:

Źródło: YouTube

Dlatego niezależnie od tego, czy wolisz jazdę na nartach, snowboardzie czy wędrówki alpejskie, te sporty zimowe na świeżym powietrzu mają jedną wspólną cechę. Wszystkie wiążą się ze zwiększoną ekspozycją na promieniowanie ultrafioletowe, które może skutkować uszkodzeniem skóry na skutek promieni słonecznych, oparzeniami słonecznymi, a w niektórych przypadkach rakiem skóry. Przekonany jest o tym również znany czeski dermatolog i lekarz Petr Arenberger.

„Każde oparzenie (zwłaszcza pęcherze w dzieciństwie) podwaja ryzyko rozwoju czerniaka. Ale ryzykowne jest nie tylko oparzenie słoneczne, ale także długotrwały wpływ na skórę nawet niewielkich dawek promieniowania ultrafioletowego, który kumuluje się przez całe życie” – ostrzega była minister zdrowia przed zagrożeniami związanymi z promieniowaniem UV.

Jak wykryć groźnego czerniaka

Czerniak zaczyna tworzyć się jako mała plamka, która stopniowo zwiększa swoją powierzchnię i wysokość. Czasami wynika ona z już istniejącego znamienia, ale paradoksalnie zwykle nie z rzucającego się w oczy. Jednak odróżnienie ich od czerniaka jest trudne dla niewprawnego oka bez dermatoskopu, dlatego w przypadku podejrzeń konieczna jest wizyta u dermatologa.

„Czerniak rośnie zwykle stosunkowo wolno, dlatego u pacjentów z grupy ryzyka zalecamy badania kontrolne zwykle raz w roku, czyli w okresie, w którym czerniak prawidłowy nie osiąga dużych rozmiarów. Niestety zdarzają się wyjątkowe przypadki, gdy guz rośnie, mówiąc w przenośni, na oczach i szybko przechodzi z wciąż stosunkowo bezpiecznej grubości 1 mm do bardzo ryzykownej. Ale nie jest też zbyt duży, ma około 4 mm” – zauważa Petr Arenberger.

Jaka jest szansa na wyzdrowienie

W przypadku czerniaka złośliwego zawsze prawdą jest, że im wcześniej wycięto formację, tym większa szansa na wyzdrowienie pacjenta. Jednak nawet nowoczesna terapia zaawansowanych stadiów jedynie przedłuża życie i nie jest w stanie całkowicie wyleczyć pacjenta, choć w przyszłości, nawet zdaniem uznanego dermatologa, będzie inaczej.

Lepiej w cieniu niż na słońcu. Które gwiazdy boją się raka skóry i zmarszczek?

„Jeśli wycięto czerniaka złośliwego, którego grubość nie przekracza 1 milimetra, szanse na całkowite wyleczenie znacznie przekraczają 90%. Jednak z każdym dodatkowym milimetrem nadzieja szybko maleje, a grubość przekraczająca 4 milimetry stanowi próg czerniaka bardzo wysokiego ryzyka dla pacjenta” – mówi Deníkowi dermatolog.

Przerzuty najczęściej zależą wówczas od wielkości guza, ale nie zawsze są też priorytetem. Nawet cienkie czerniaki mogą powodować przerzuty i to, w przeciwieństwie do innych nowotworów, nawet po wielu latach. Według niego ogólna zasada, że ​​po 5 latach bez przerzutów pacjent „wychodzi z siebie”, nie dotyczy czerniaka.

Uważaj na znaki przez cały rok. Ryzykowne mają swoją specyfikę

„Nowoczesne leczenie z wykorzystaniem leków biologicznych i innych leków celowanych znacząco wydłuża życie dużego odsetka pacjentów z przerzutami, czego wcześniej nie byliśmy w stanie osiągnąć przy użyciu cytostatyków (leków niszczących komórki nowotworowe, red.) i radioterapii, – mówi o nowych podejściach i metodach leczenia Arenbergera.

Jak zapobiegać ryzyku czerniaka

Jeśli również zastanawiasz się, co można zrobić, aby zapobiec czerniakowi złośliwemu, jedyną odpowiedzią jest odpowiednia profilaktyka. Zasadniczo, aby zapobiec rakowi skóry, należy jak najmniej ruszać się w miejscu narażonym na bezpośrednie działanie promieni słonecznych, a najlepiej ukrywać się w cieniu budynków lub drzew w godzinach od 11:00 do 15:00. Nie jest to jednak możliwe podczas pobytu w górach, dlatego skup się przede wszystkim na wysokiej jakości filtrze przeciwsłonecznym i jego prawidłowej aplikacji.

Przebywanie na słońcu jest piękne, ale może być zdradliwe:

A jeśli mówimy o twarzy, która jako jedyna jest wystawiona na działanie słońca przez cały dzień podczas pobytu w górach, powinniśmy zachować jeszcze większą ostrożność. W przeciwieństwie do reszty ciała, ta część ciała jest stale narażona na ekstremalne warunki atmosferyczne, a skóra w tym miejscu jest delikatniejsza niż reszta ciała.

„Dlatego przed wyjściem na słońce i w ciągu dnia należy nakładać na twarz odpowiedni krem ​​z filtrem przeciwsłonecznym, a usta zabezpieczać pomadą. Obydwa preparaty powinny charakteryzować się wysokim współczynnikiem SPF” – rzecznik prasowy Czeskiej Izby Farmaceutycznej zaleca idealną ochronę.

Rośnie liczba nowotworów skóry. Kierowcy są również zagrożeni z powodu otwartych okien

Preparat nanieść na skórę w odpowiedniej ilości co najmniej 20 minut przed wyjściem na słońce i powtarzać tę czynność regularnie w ciągu dnia. „Jeśli wspinamy się w góry, co 300 metrów intensywność promieniowania ultrafioletowego wzrasta o 4%. Musimy się też liczyć ze zwiększeniem dawki promieniowania odbitego od tafli wody czy śniegu” – ostrzega inicjatywa, która podkreśla znaczenie profilaktyki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *