Ochrona skóry przed działaniem promieni słonecznych w postaci różnorodnych preparatów o odpowiednio wysokim SPF (stopień ochrony przed promieniowaniem UVB) to dziś codzienność. Nie trwało to jednak długo i jeśli ludzie już chronili się przed słońcem, mieli do dyspozycji głównie domowe produkty z ekstraktami roślinnymi. Na szczęście w latach trzydziestych XX wieku czterech odkrywców zmieniło wszystko. Wszyscy byli farmaceutami. Co w końcu wymyślili jako ochronę przed słońcem?
Pierwszy syntetyczny filtr przeciwsłoneczny został wprowadzony w Stanach Zjednoczonych dopiero pod koniec lat dwudziestych XX wieku.
Jak stosować filtry przeciwsłoneczne:
Źródło: YouTube
Preparaty chroniące skórę przed słońcem były stosowane przez ludzi już od wczesnych cywilizacji. Starożytni Grecy używali oliwy z oliwek, starożytni Egipcjanie ekstraktów z młodych roślin ryżu, jaśminu i łubinu. Koczowniki morskie z Indonezji, Malezji i Filipin stosowały pastę z wodorostów wodnych, ryżu i przypraw jako ochronę przeciwsłoneczną. Oprócz surowców roślinnych dostępne były także pigmentowane pasty gliniaste na bazie tlenku cynku. „Pierwsze syntetyczne filtry przeciwsłoneczne wprowadzono w Stanach Zjednoczonych dopiero pod koniec lat dwudziestych XX wieku. Była to emulsja dwóch substancji, salicylan benzylu stanowił składnik ochronny, a cynamonian benzylu modyfikował zapach produktu” – opisuje farmaceuta Stanislav Havlíček w swojej książce Farmaceuci zmieniają świat.
Nie ma czegoś takiego jak zdrowe opalanie. Promienie słoneczne oddziałują na nas na różne sposoby
Ale ten wynalazek był nieco przedwczesny dla rynku masowego. Na początku XX wieku lekarze zalecali opalanie. Według nich promieniowanie ultrafioletowe jest dobre w leczeniu gruźlicy i krzywicy.
Pierwsze nowoczesne produkty chroniące przed poparzeniami słonecznymi trafiły na rynek około dziesięć lat później. Za ich odkrywców uważa się czterech mężczyzn. Wszyscy byli farmaceutami. Reputacja Australii jako światowego lidera w ochronie przeciwsłonecznej oraz profilaktyce, diagnostyce i terapii raka skóry zawdzięcza w dużej mierze farmaceucie z Adelajdy w Australii Południowej, Miltonowi Blake’owi. Podpisał się HA Milton.
W połowie lat dwudziestych ubiegłego wieku przeczytał, że salicylan fenylu może pochłaniać promieniowanie ultrafioletowe pochodzące z promieni słonecznych. Następnie zaczął eksperymentować z produkcją kremów do opalania i przy pomocy kuchenki, wagi i przyborów kuchennych udało mu się znaleźć sposób na przetworzenie salicylanu fenylu w stabilny krem, zachowując jednocześnie jego właściwości.
W 1932 roku, prawie dziesięć lat po rozpoczęciu eksperymentów, wprowadził na rynek pierwszy komercyjny filtr przeciwsłoneczny, Hamilton Sunscreen. Pierwsza partia produkcyjna została wykonana w ilości 500 tubek, a w finansowaniu produkcji uczestniczyła cała rodzina i wielu przyjaciół. Sukces komercyjny natychmiast doprowadził do powstania Hamilton Laboratories. Filtry przeciwsłoneczne Hamilton istnieją do dziś, chociaż dziś są wielokrotnie skuteczniejsze niż ich przodkowie.
Pierwsza ochrona nie była zbyt silna
Cztery lata po australijskiej premierze, francuski farmaceuta z Alzacji wprowadził także do Europy swój preparat „opalający”. Miał już na swoim koncie jeden wynalazek, w 1907 roku opracował innowacyjny produkt do farbowania włosów, który nazwał Oréale.
Jak powstał wszechświat? Naukowcom przy pomocy superkomputera powstaje unikalna symulacja
W ten sposób położył kamień węgielny pod założenie firmy L’Oreal, pod której szyldem w 1936 roku wprowadził na rynek olejek do opalania Ambre Solaire. Jego podstawą był salicylan benzylu i pod względem skuteczności i ochrony daleko odbiegał od obecnych produktów do ochrony przeciwsłonecznej.
Przylepne rzeczy dla żołnierzy
Pierwszym masowo stosowanym produktem do ochrony przeciwsłonecznej był czerwony lepki żel Red Vet Pet, czyli czerwona wazelina weterynaryjna. W 1944 roku farmaceuta i przewoźnik lotniczy z Florydy Benjamin Green zaoferował go armii amerykańskiej, która chciała chronić żołnierzy w tropikach Pacyfiku przed nadmiernym nasłonecznieniem podczas II wojny światowej.
Red Vet Pet był paskudną, czerwoną, lepką substancją przypominającą wazelinę. Ochrona działała na zasadzie fizycznego blokowania promieniowania ultrafioletowego, przez długi czas po zastosowaniu nie była skuteczna i pozostawiała plamy na odzieży. „Mimo, że nie cieszyła się ona zbyt dużą popularnością wśród żołnierzy, sprzedaż stopniowo rozprzestrzeniła się poza kręgi wojskowe. Na początku lat pięćdziesiątych, kiedy Green dodał do śmietanki masło kakaowe i olej kokosowy, produkt stał się znacznie bardziej przyjazny dla użytkownika” – mówi dr Havlíček.
Próby spalonego wspinacza
Z kwartetu wynalazców produktów przeciwsłonecznych Franz Greiter jest najbliżej czeskich łąk i gajów. Urodzony w Wittbergu w Alpach Tyrolskich, jako zapalony wspinacz i narciarz cierpiał na oparzenia słoneczne od najmłodszych lat.
Najgorsze przytrafiło mu się w wieku 19 lat, kiedy wspinał się na najwyższą górę alpejskiego regionu Silvretta, Piz Buin. Zaraz potem rozpoczął w domu swoich rodziców pierwsze eksperymenty z produkcją skutecznego filtra przeciwsłonecznego.
Inspirujący szczyt alpejski
Był rok 1938, kiedy zaczął studiować farmację. Zaczął sprzedawać swój krem w 1946 roku, rok po ukończeniu studiów na Uniwersytecie w Bregencji, nazwał go „Gletscher Crème” lub „Glacier Cream” i według dzisiejszych metod pomiaru miał on SPF 2.
Jak zniknie słońce? Naukowcy już wiedzą, że będzie to epickie zjawisko
Firmę produkcyjną, która do dziś dostarcza produkty do ochrony przeciwsłonecznej, nazwał od miejsca swojej największej udręki, a zarazem impulsu i inspiracji, Piz Buin.
Ile promieni UV przenika przez skórę
Następnie w 1962 r. Franz Greiter zaproponował system oceny ochrony przeciwsłonecznej, a następnie zaadaptował obliczenia Friedricha Ellingera i Rudolfa Schulza i w 1974 r. opracował system, którego używamy do dziś jako światowy standard pomiaru skuteczności ochrony przeciwsłonecznej. Stopień SPF określa się jako proporcję liczby promieni UV, które przenikają przez skórę, do ich całkowitej ilości.
Od dziesięciu minut do 200 nadal bezpiecznie
Przykładowo SPF 20 oznacza, że po nałożeniu dwóch miligramów kremu na jeden centymetr kwadratowy skóry, trafi na nią jedna dwudziesta wszystkich promieni UV. Metaforycznie oznacza to również, że jeśli skóra użytkownika zrobi się czerwona bez filtra UV, na przykład po dziesięciu minutach, SPF wydłuży ten czas o wielokrotność jego wartości. W podanym przykładzie filtr SPF wydłuży reakcję skóry do 200 minut „bezpiecznej” ekspozycji.
To dzięki temu systemowi pomiarowemu można wiarygodnie standaryzować siłę i skuteczność szerokiej gamy produktów ochrony przeciwsłonecznej. Obliczanie SPF ewoluowało z biegiem czasu. Niedawno, w czerwcu 2011 r., amerykańska FDA wydała kompleksowy zestaw przepisów mających pomóc konsumentom w wyborze najodpowiedniejszych produktów ochronnych.
Historie wielu odkryć farmaceutycznych opisał PharmDr. Stanislav Havlíček w książce Farmaceuci zmieniają świat.