Nie tak dawno temu w praskiej kawiarni Lucerna ukazała się książka Žít, napisana przez jego syna Petra o życiu Karela Svobody. Rodzicami chrzestnymi byli Felix Slováček i piosenkarka Marcela Holanová, dla której Karel Svoboda napisał dwa wielkie hity. Jak pamięta słynnego kompozytora?
skomponował dla Ciebie piosenki Chau, lásko i Nás, które śpiewałeś z Karlem Gottem. Jak wspominasz lata, kiedy kręciłeś je w Jevany?
Byłem i nadal jestem szczęśliwy z powodu tych piosenek, są piękne. Jak wiele innych osób często jeździliśmy do Swobody. Pamiętam, że kiedy nagrywaliśmy te piosenki, zawsze mieliśmy przy sobie Káję. Z grali razem
S zaśpiewał przebój Chow, love:
Źródło: YouTube
Znasz Petera od dzieciństwa?
Tak, znam go od małego. Nasz Káj ma już czterdzieści jeden lat, a Petr też bardzo urósł. Nie mogę nawet na niego patrzeć, jest tak podobny do taty! Ma te same gesty.
Zacząłeś śpiewać w połowie lat siedemdziesiątych w grupie Faraon. Czy to było wtedy, gdy zaśpiewałeś swoją pierwszą piosenkę?
Tak, to była piosenka Little Plate. Mam wrażenie, że powstał w siedemdziesiątym szóstym roku. Śpiewa: Zatrzymaliśmy się na occie i mamy pierwsze mieszkanie. (śmiech) On to napisał I to był mój pierwszy singiel.
Petr Svoboda: Napisałem książkę Žít z poczucia odpowiedzialności syna za ojca
Czy nadal śpiewasz to na koncertach?
NIE! W ogóle. (śmiech)
Czy pamiętasz moment, w którym zdecydowałaś, że będziesz piosenkarką?
Miałem wtedy jakieś dwanaście lat. Mówiłam o tym wszędzie, nawet w szkole, i wszyscy się śmiali. Widzisz, w końcu mam to, czego chciałem.
Czy rozważałeś inny zawód?
Nie i trzy razy nie, zawsze chciałem po prostu śpiewać. Nie myślałem o tym, że to się nie uda.
Marcela Holanová od dzieciństwa chciała zostać piosenkarką:
Co przygotowałeś dla fanów w przyszłym roku?
Po Nowym Roku będziemy pracować nad nowymi utworami. Nie zamierzamy nagrać albumu, zamierzamy wydać pojedyncze single. Mam świetny zespół, już coś razem nagraliśmy i to dla mnie wielkie szczęście i radość móc z nimi pracować, bo naprawdę lubię pracować w studiu. Kiedy idę gdzieś, żeby śpiewać, a ludzie śpiewają ze mną moje piosenki, jestem szczęśliwy. Zawsze im bardzo dziękuję.
Czy Ty też planujesz wakacje?
Wiesz co, czas pokaże. Ciężko mi z wakacjami, bo mam małego psa, którego nie mogę ze sobą zabrać. Musiałbym go włożyć do luku bagażowego w samolocie, a nigdy bym mu tego nie zrobił, więc zobaczymy, czy w ogóle będą wakacje lotnicze.
Václav Noid Bárta chce nawiązać do ubiegłorocznych sukcesów, Slavíkowi zabrakło mu włosa
Ty też niedawno wyremontowałeś dom, czy wszystko już zrobione?
Tak, na szczęście już to zostało zrobione, ale wymaga jeszcze drobnych poprawek. (śmiech)