Drogie dzieci,
Pozwólcie, że powiem najpierw to: kocham Was najbardziej na świecie.
Zapamiętaj to zdanie, ponieważ wiem, że są chwile, kiedy nie czujesz, że cię kocham. Wiem, że spędzam dużo czasu na krzyku – w rzeczywistości zdecydowanie za dużo czasu. Szkoda, że tego nie zrobiłem. Próbuję się zmienić. Każdego dnia walczę o kontrolowanie swojej złości, gdy dokonujesz niegrzecznych wyborów lub gdy jestem sfrustrowany, ponieważ zapominam, że nie jesteś dorosły i nie zachowujesz się ani nie myślisz jak ktoś taki.
I każdego dnia przegrywam. Chciałabym być lepsza, bo cię kocham i chcę, żebyś była najlepszą mamą, jaką mogę być.
Nie lubię się złościć. Nie traktuję tak innych ludzi i serce mi pęka, gdy wiem, że nieznajomych traktuję z większą cierpliwością niż tobie.
Chciałbym, żebyś mógł zobaczyć matkę, której nie widzisz po zaśnięciu. Chcę, żebyś wiedział, że sprawdzam, co u Ciebie i jak śpisz spokojnie. Chciałbym, żebyś usłyszała „kocham cię” te małe słowa, które szepczę, gdy bierzesz głębokie oddechy i mocniej cię otulam. Chcę, żebyś poczuł dumę, gdy pomyślę dzisiaj o wszystkich Twoich osiągnięciach.
Chciałbym, żebyś wiedział, jaki ból odczuwam, gdy opowiadasz mi o ludziach, którzy zranili Twoje uczucia. Ukrywam ten ból, aby pokazać Ci siłę, pomagając Ci znaleźć sposób na radzenie sobie z tymi dziećmi.
Chciałbym, żebyś wiedział, jaki jestem z ciebie dumny. Wiem, że często krytykuję, ale prawda jest taka, że jesteście niesamowici. Jesteś rozsądny, empatyczny, opiekuńczy i wrażliwy. Podoba mi się, że przejawiasz te cechy bardziej niż ja. Jesteś mądry i wspaniały.
Przede wszystkim pragnę okazać Ci miłość, na jaką zasługujesz. Czuję ją w sobie. Rozkwita, ale nie pokazuję tego tak, jak powinienem. Czasami wygląda to na coś innego – irytację, rozczarowanie, ulgę – kiedy mówię: „Kocham cię, ale… . . „. Kocham cię. Nawet jeśli twoje zachowanie nie jest zbyt miłe. Nawet gdy się nudzę. Nawet gdy jestem zmęczony i sfrustrowany i chcę od Ciebie uciec. Nawet gdy siedzę na komputerze lub telefonie. Kocham Cię bardziej niż cokolwiek innego.
Kocham cię ponad wszystko, ale nie jestem idealna i nie zawsze czuję się komfortowo okazując uczucia, zwłaszcza publicznie. Proszę, przypomnij mi, żebym częściej się uśmiechał, częściej Cię przytulał, częściej mówił „kocham cię”, łaskotał, śmiał się, a nawet płakał z radości. Proszę, pomóż mi być mamą, na jaką zasługujesz.
Z miłością, mamo