Boże Narodzenie w latach dziewięćdziesiątych: Święty Mikołaj wrócił do Czech, rozdając lalki Barbie i Walkmany

Okres Bożego Narodzenia to dla dzieci szczególnie magiczny czas, niezależnie od tego, który to rok. Jednak ci, którzy przeżyli Boże Narodzenie w latach 90., pamiętają epokę jeszcze bardziej wyjątkową niż ludzie urodzeni po 2000 roku. Pierwsza dekada po upadku komunizmu przyniosła wiele zmian w społeczeństwie.

Znane na całym świecie lalki Barbie dotarły do ​​kraju dopiero w latach 90. XX wieku. Od razu stały się hitem, a ich popularność trwa do dziś.

Tylko 90-latkowie wiedzą te piętnaście rzeczy. Czy pamiętasz je?

Źródło: YouTube

Dziś wydaje nam się zupełnie naturalne, gdy w okresie Adwentu miejsca publiczne dekorowane są szopkami, a dookoła słychać kolędy. Jednak przed rewolucyjnym rokiem 1989 coś takiego było nie do pomyślenia. Dopiero wraz z upadkiem totalitaryzmu ludzie mogli na nowo zacząć otwarcie upamiętniać jako chrześcijańskie święta związane z narodzinami Jezusa Chrystusa.

Pavel Elbl, Kamila Dvořáková i Stanislav Mikule, którzy w zeszłym roku zorganizowali wystawę Boże Narodzenie w latach dziewięćdziesiątych w Muzeum Regionalnym w Žďár nad Sázavou, pamiętają, że komuniści robili wszystko, co w ich mocy, aby stłumić duchowy aspekt Bożego Narodzenia. Uważali te święta za zwyczaj ludowy, podczas którego członkowie rodziny spotykają się i rozpakowują prezenty pod choinką.

Co zostało przeczytane?

  • Lata dziewięćdziesiąte kojarzą się z dużymi przemianami na rynku książki. Po upadku komunizmu na półkach księgarń mogły pojawić się dzieła zakazanych wcześniej autorów. Dorośli znaleźli pod drzewem książki Josefa Škvoreckiego, Milana Kundery, Ivana Klímy, Ludvíka Vaculíka i Bohumila Hrabala.
  • „Z młodych autorów Michal Viewegh i Jáchy Topol opublikowali bardzo udany Baječní lety pod psa. Powieść „Ptaki w cierni” autorki Collen McCullough stała się wielkim hitem wśród kobiet” – wspominają organizatorzy wystawy Boże Narodzenie w latach dziewięćdziesiątych. Nastąpił rozkwit literatury faktu, wśród których pojawiły się książki Zdenka Mlynářa i Dlaczego Jan Masaryk umarł? Petra Kettnera i Ivana Milana Jedlički.
  • Dzieci pokochały Walt Disney World; zwłaszcza za piękne ilustracje dołączone do tych książek. Dużą popularnością cieszyły się wcześniej wydane powieści, takie jak Heidi, dziewczyna z gór Johanny Spyri czy Dzieci z Bullerbyn Astrid Lindgren. Swoją sławę zyskał także Jaroslav Foglar, który wcześniej był marginalizowany.

Uważaj, Mikołaj atakuje

Jednak nawet pomimo narzucenia przez Dziadka Mráza Czesi nie zapomnieli o swoim Dzieciątku Jezus. Gdy tylko upadł reżim, ludzie wznowili zwyczaj postu w Boże Narodzenie, chodzenia na mszę o północy i śpiewania kolęd. Należy jednak zaznaczyć, że gdy tylko zniknął „intruz ze Wschodu”, pojawił się kolejny z Zachodu – Święty Mikołaj. Czesi natomiast zaprosili go do swoich domów całkowicie dobrowolnie. I tak, podczas gdy Dzieciątko Jezus składało prezenty pod choinkę, Mikołaj zupełnie bezkrytycznie przejął kontrolę nad dekoracjami.

Popularny influencer i grafik TMBK: Nie zajmuję się groźbami, zwariowałbym

W latach 90. plastik całkowicie opanował kraj. , które według encyklopedii internetowej Wikipedia po raz pierwszy pojawiły się w Niemczech w reakcji na wylesianie, zawładnęły także czeskimi gospodarstwami domowymi. „Oprócz szklanych ozdób choinkowych i łańcuszków z folii aluminiowej dodano ozdoby ze słomy, drewna i tworzyw sztucznych. Pojawiły się także nowe rodzaje łańcuchów świetlnych i wieńców adwentowych – dodają organizatorzy wystawy Židár.

O ile modne jest idealne dopasowanie choinek, o tyle w latach 90. zaczęto je dekorować w duchu „im więcej, tym weselej”. Obok tradycyjnych, szklanych ozdób, zachowanych od pokoleń, zawieszono plastikowe butelki, pomiędzy różnymi błyszczącymi frędzlami wpleciono kolorowe światełka, a nie mogło zabraknąć lasek cukierków z bożonarodzeniowych kolekcji. A dzieciom ten kicz bardzo się podobał.

Proszę, niech to będzie Barbie

Oczywiście najważniejsze było to co było pod choinką – prezenty. Barbie stała się absolutnym hitem. Lalka, która od dawna jest znana na świecie, na czeski rynek trafiła dopiero na początku lat 90-tych. Jednocześnie każda mała dziewczynka marzyła o „prawdziwym od Mattela”, który można było rozpoznać po uginających się kolanach.

„Barbie nie była najtańsza. Kosztował około 250 koron. Przeciętna płaca w okolicach 1990 roku wynosiła 3286 koron” – podają organizatorzy wystawy „Boże Narodzenie w latach dziewięćdziesiątych”, dodając, że przeciętna rodzina wydawała na prezenty od dwóch do trzech tysięcy. Ponieważ było to duże obciążenie dla budżetu rodzinnego, często pod choinką znajdowały się prezenty o charakterze czysto praktycznym, takie jak swetry, skarpetki czy bielizna.

Dzieci i nastolatki z reguły jako ostatnie rozpakowywały tzw. „miękkie”, bo nie oczekiwały od nich zbyt wiele. Radość była jeszcze większa, gdy miękkim prezentem okazały się na przykład designerskie jeansy z dziurami lub jeansowa kurtka. Dzieci były zachwycone pluszowymi zwierzętami, które są wiecznie zielone.

BOŻE NARODZENIE: Pochodzenie, zwyczaje i tradycje

Jednak najbardziej udane okazały się twarde prezenty. Istniała duża szansa, że ​​istniały zdalnie sterowane samochody na baterie lub lalki, które mówiły po naciśnięciu przycisku. Hitem był zwłaszcza Baby Born niemieckiej firmy z 1991 r. Bardziej oszczędni rodzice kupowali wszelkiego rodzaju imitacje tej drogiej zabawki, ale dzięki uporczywej reklamie telewizyjnej dziewczynki bez wątpienia rozpoznały, że nie jest to oryginalna lalka.

„Fenomenem było elektroniczne zwierzę tamagotchi, które stało się pożądanym prezentem dla dzieci na całym świecie” – zauważa Johana Fundová, autorka książki Nineties! (Albatros Media, 2019). według Wikipedii zostały one wynalezione w 1996 roku przez Aki Maitę i Akihiro Yokoi z Japonii, ale Fundová wspomina, że ​​wkrótce zaczęły pojawiać się znacznie tańsze chińskie imitacje.

Wśród częstych prezentów znalazły się różne gry planszowe, takie jak Earthworms, Humans, Don’t Be Angry czy tradycyjne szachy. Hitem stała się czeska gra fantasy Dragon’s Lair, stworzona w 1990 roku przez wydawnictwo Altar. A kto nie znalazł pod choinką przynajmniej jednej układanki, którą później wisiał na ścianie, jakby nie istniał.

Co było w telewizji?

  • Programy, filmy i seriale były częścią świątecznej atmosfery w latach 90., tak samo jak dzisiaj. W audycji ponownie mogliby pojawić się Marta Kubišová lub Waldemar Matuška. Filmy takie jak „Piekarz cesarza” i „Cesarz piekarza” czy „Szalona smutna księżniczka” zostały ostatecznie pokazane w wersji bez montażu.
  • Amerykańskie filmy i bajki z wielkim rozmachem podbiły także telewizję. „Film Kevin sam w domu, nakręcony w 1990 roku, szybko stał się klasykiem kina bożonarodzeniowego i od tego czasu co roku pojawia się w programach telewizyjnych” – przypomina Johana Fundová.

Elektronika jako zjawisko

W przypadku starszych dzieci i nastolatków zdecydowanie zwyciężyła elektronika. „Były prezenty od świata technologii, wśród których był komputer Commodore 64, walkmany i magnetofony kasetowe umożliwiające nagrywanie muzyki z telewizji lub kopiowanie kaset” – tłumaczą organizatorzy wystawy Boże Narodzenie w latach dziewięćdziesiątych.

Kto tego nie doświadczył, trudno sobie wyobrazić radość, gdy udało się nagrać na taśmę ulubioną piosenkę. Dziś muzykę z całego świata można dostać za pomocą kilku kliknięć, ale w latach dziewięćdziesiątych potrzebny był magnetofon kasetowy z radiem, dużo cierpliwości i szybkich palców. Aby móc włączyć nagrywanie dokładnie w momencie, gdy w radiu lub telewizji zaczął lecieć ukochany utwór.

Gregor Brzobohatá pochodzi z Písařovicová. Kto jeszcze trzymał ślub w tajemnicy i zmienił nazwisko?

„Komputery stacjonarne były jednoznacznym hitem technologicznym. Rodziny kupowały najczęściej taki, który był przeznaczony dla całego gospodarstwa domowego. Jednocześnie do zakupu często namawiały rodziców dzieci, które chciały grać w gry komputerowe” – dodaje Johana Fundová. Konsole do gier, które zyskały ogromną popularność w latach 90. XX wieku, były swego rodzaju miniaturową wersją komputerów. W porównaniu do „dusznych” komputerów stacjonarnych były praktyczne ze względu na swoje niewielkie rozmiary, a co za tym idzie, możliwość korzystania z nich w podróży. Jedną z pierwszych i jednocześnie najpopularniejszych była konsola Nintendo Gameboy.

Telefony komórkowe, czajniki i zmywarki

Oczywiście dorośli też postawili na swoim. Lata dziewięćdziesiąte kojarzą się z wieloma ciekawymi wynalazkami i nowościami, które także zostały umieszczone pod choinkami. Popularnym prezentem był na przykład aparat filmowy, który mógł wykonać 24 lub 36 zdjęć. Ponieważ filmy były dość drogie, Boże Narodzenie również było jedną z niewielu okazji, które warto uwiecznić.

W latach 90. na rynek weszły telefony komórkowe, zwane „cegłą” ze względu na swój rozmiar i kwadratowy kształt. Były jednak na tyle drogie w stosunku do przeciętnej pensji, że mogli sobie na nie pozwolić tylko bogatsi. Tym, którzy nie mieli pieniędzy na telefon komórkowy, przyjęło się dość zazdrosne powiedzenie: „Każdy kretyn ma dziś telefon komórkowy”. Telefony komórkowe stały się tańsze dopiero pod koniec dekady. Szczególną popularnością cieszyła się Nokia 3210 z 1999 roku, w której Czesi od razu pokochali swój elegancki wygląd.

QUIZ: Czy kochasz Hogwart? Pokaż, jak wielkim fanem Harry’ego Pottera jesteś

Johana Fundová przypomina, że ​​powszechne były także różne prezenty do kuchni. „Czajnik elektryczny od wielu lat jest integralną częścią krajów Zachodu, natomiast Czesi odkryli jego magię dopiero w latach dziewięćdziesiątych. Kilka razy z rzędu stał się świątecznym hitem, dzięki czemu właściwy turecki skończył się szybciej – mówi z uśmiechem. Miłośnicy kawy zadowoleni byli także z ekspresów kroplowych, które w tamtych czasach były równie popularne, jak dzisiejsze ekspresy na kapsułki.

Jako prezenty wręczano także kuchenki mikrofalowe. „Ale niektórzy ludzie je odrzucili, ponieważ wierzyli, że kuchenki mikrofalowe są szkodliwe. Garnki do smażenia docenili także Czesi, miłośnicy wszystkiego, co smażone. A nowoczesnym prezentem kuchennym, na który zwykle zgadzała się cała rodzina, była zmywarka do naczyń” – podsumowuje z nostalgią autor bestsellera Devadesátky.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *