Genialna sztuczka: co radzi Mirka van Gils Slavíková zrobić z Bożym Narodzeniem?

Święta Bożego Narodzenia bez Świętego Mikołaja? Z pewnością nie byłoby to możliwe. Ktoś ułatwia przygotowania do świąt i kupuje w sklepie tę tradycyjną część świątecznego stołu, jednak najczęściej nie pozwalamy sobie pozbawić się zapachu, który podczas pieczenia unosi się z piekarnika po całym mieszkaniu. Zapewne macie rodzinny przepis (czyli na pewno najlepszy na świecie), ale nawet on wymaga lekkiego udoskonalenia. Co mówi na ten temat Mirka van Gils Slavíková?

Źródło: YouTube

Proste, ale genialne

Jury konkursu Piecz cały kraj ma kilka pozornie drobnych usprawnień w pieczeniu świątecznych ciasteczek, ale ostatecznie prowadzą one do perfekcji. Niektóre nawet ułatwiają nam życie – na przykład sztuczka z drożdżami. W jego przypadku pewnie powiedzielibyśmy, że logicznie rzecz biorąc, świeże musi być lepsze niż suszone. Mirka van Gils Slavíková natomiast szuka drożdży w torebce, co według jej własnych słów ma tę zaletę, że się nie psują i zawsze możemy je mieć w domu. Ważne jest jednak, aby drożdże, mleko i masło podgrzały się razem do siedemdziesięciu stopni. Święta Bożego Narodzenia będą wtedy idealne.

Można to zrobić także bez drożdży

Jeśli nadal chcemy użyć świeżych drożdży, nie stanowi to problemu. Nawet według słynnego cukiernika nie trzeba zostawiać drożdży do wyrośnięcia w klasyczny sposób, wystarczy wsypać mąkę do miski i do powstałego w niej otworu, dodać drożdże, dodać mleko i poczekać. Jak widać także w tym przypadku, dobre rzeczy wcale nie muszą być skomplikowane.

Uważaj na jajka

Kolejne ulepszenie dotyczy jaj. Zdaniem eksperta do ciasta lepiej dodawać wyłącznie żółtka, gdyż białka wysuszają ciasto. Z pewnością nie będzie to stanowiło problemu i nadal pozostanie nam białko z jajek np. do kokosów. Kolejną dobrą wskazówką jest to, aby żółtka dodać do ciasta tak szybko, jak to możliwe, aby miały one możliwość wmieszania się w całą jego objętość. Gdybyśmy dodali je na koniec, „znalazłyby” pozostałą mniej wymieszaną mąkę, przykleiłyby się do niej i wtedy w świątecznym torcie znalazłybyśmy żółte paski. Na pewno tego nie chcemy.

Sól do końca

W cieście jest też trochę soli, ale Mirka van Gils Slavíková radzi dodać ją na końcu, czyli tuż przed wyrabianiem ciasta. Rzecz w tym, że drożdże są zbyt wrogo nastawione do soli i im dłużej poradzą sobie bez jej dodatku, tym lepsze będą Święta.

Rodzynki są opcjonalne

Czy chciałbyś zjeść świąteczny poczęstunek, ale czy przeszkadzają Ci w nim rodzynki? Można spróbować wersji z żurawiną lub owocami kandyzowanymi. W obu przypadkach istnieje możliwość namoczenia tych składników w alkoholu, aby podkreślić smak i nadać efektowi wyjątkowy charakter. Do perfekcji niczego nie może zabraknąć.

Szaszłyk i jajko

A jak zadbać o to, aby świąteczny tort nie rozpadł się w piekarniku i jak najdłużej po upieczeniu pozostał „jak nowy”? Dla pewności warkoczyki połączymy wykałaczkami do szaszłyków, które wyjmiemy dopiero po upieczeniu. Dodatkowo należy pamiętać, że choinkę musimy posmarować jajkiem przed włożeniem jej do piekarnika – ale tak naprawdę tylko w ostatniej chwili, bo gdy jajko zdąży wyschnąć na powierzchni, nigdy nie osiągniemy błyszczący wygląd, jaki sobie wyobrażamy.

Jak zachować świeżość?

Po upieczeniu i wystudzeniu cukiernik radzi zawinąć gotowy tort świąteczny najpierw w folię aluminiową, a następnie włożyć do woreczka. Prawda jest jednak taka, że ​​jeśli zastosujemy się do jej rad, Święta Bożego Narodzenia nie będą trwały wystarczająco długo, abyśmy martwili się o ich świeżość.

Powiązane artykuły

Źródła: region.rozhlas.cz, www.idnes.cz, www.apetitonline.cz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *