Skrada się po tobie, aż cię pochłonie. Jak rozpoznać i leczyć syndrom wypalenia zawodowego?

Czy ciągle jesteś w rutynie, starasz się zadowolić wszystkich, pracujesz jak koń w pracy i biegasz po domu? Chcesz być doskonały, można na Tobie polegać, ale brakuje Ci sił? Uważaj na wypalenie zawodowe. Wszystko może się rozwalić jak domino i pochłonie Cię wypalenie zawodowe. Ale co wtedy? Jak zwalczyć syndrom wypalenia zawodowego, jak sobie pomóc i zacząć na nowo wszystkim zarządzać?

Wypalenie zawodowe to nie tylko uczucie niejasnego smutku i braku możliwości ekscytowania się czymkolwiek

to dosłowne tłumaczenie angielskiego wypalenia zawodowego i zostało po raz pierwszy opisane przez amerykańskiego psychoanalityka Herberta Freudenbergera jako stan wyczerpania psychicznego i fizycznego. Najczęściej pojawia się u pracowników tzw. zawodów pomocowych, gdzie konieczna jest praca z ludźmi, np. w oświacie (pomyślmy o nauczycielce granej przez Danę Kolářovą w filmie Obecná škola), w służbie zdrowia czy w placówkach socjalnych.

Ale może powalić każdego, kto nie słucha swojego ciała i nie respektuje jego sygnałów ostrzegawczych. Osoba, która zawsze się spieszy, goni za celami i nie zatrzymuje się, nawet gdy czuje się zmęczona, znajduje się w niebezpieczeństwie. Jest jedyny w swoim rodzaju i kiedy nie jest zajęty swoimi obowiązkami, przynajmniej o nich myśli.

Cierpią na chroniczny stres, przeciążenia i wyczerpanie, które są pierwszymi oznakami wypalenia zawodowego. Może to jednak dotyczyć nie tylko życia zawodowego, ale także relacji w rodzinie czy być może obszaru zajęć hobbystycznych.

Jak rozpoznać syndrom wypalenia zawodowego:

Źródło: YouTube

Wypalić się możesz także w życiu osobistym

Wiele osób uważa, że ​​wypalenie zawodowe to kwestia związana z ilością obowiązków zawodowych, z którymi nie są już w stanie sobie poradzić. „W tym kontekście tego terminu rzeczywiście używa się najczęściej” – zauważa psychoterapeutka Anna Pašková, ale dodaje, że wypalenie zawodowe może pojawić się także w życiu osobistym.

Jeśli przez dłuższy czas doświadczasz stresu, nie potrafisz sobie z niego poradzić i przestać, stan ten może doprowadzić do załamania lub depresji. Jednocześnie obciążenie wpływa nie tylko na stan psychiczny, ale także na ciało, które zwykle jako pierwsze wysyła sygnały alarmowe.

Być może skarżysz się lekarzowi, że źle sypiasz, serce bije, zostajesz skierowany na badanie żołądka, a nawet przepisane leczenie nie przynosi ulgi. Powinno to być ostrzeżeniem, że nie masz ochoty ani siły na kontakty towarzyskie, unikasz ludzi i nie masz energii na dawne hobby. Dawna radość życia zniknęła. „W takim razie pozostaje już tylko jeden krok do wypalenia” – ostrzega psychoterapeuta.

Według niej ludzie nie zdają sobie sprawy, że coś jest nie tak, chodzą na bateriach zapasowych, dopóki organizm nie da im definitywnego znaku stopu.

Zły i dobry stres

Stres jest uważany za zmorę ludzkości i nic dziwnego w dzisiejszych czasach. Bardzo ważna jest jednak jego pierwotna funkcja. Jeśli chodzi o naturalny stres, którego natura się spodziewała, kiedy ludzkość została stworzona, to jest w porządku. Amerykański fizjolog Hans Selye powiedział kiedyś, że stres jest tak samo częścią życia jak powietrze i oddychanie. Nie ma potrzeby próbować go eliminować. „To naturalny mechanizm, który w pewnych sytuacjach może nawet uratować nam życie, może obudzić w człowieku niewyobrażalną siłę” – Anna Pašková wyjaśnia funkcję tzw. stresu godnego.

„Znane są przypadki, gdy kobiecie udało się podnieść tonowy samochód, gdy w wyniku wypadku pozostawiono pod nim dziecko, wspięła się po wysokim murze, gdy usłyszała za sobą płacz. Człowiek mobilizuje się do nadludzkich osiągnięć, ale kiedy nieprzyjemna sytuacja się kończy, stres ustępuje” – mówi Pašková.

Jak pozbyć się stresu? Sześć prostych sposobów na rozbicie tego w pięć minut

W takich przypadkach stres jest Twoim przyjacielem. Pomoże Ci zdać egzamin w szkole, może sprawić, że przed przestępcą pobiegniesz niesamowicie szybko, jakby ktoś wlał w Twoje ciało siłę i energię.

Tym „kimś” jest hormon stresu kortyzol, który wraz z adrenaliną obciąża organizm, gdy trzeba wykorzystać wszystkie rezerwy.

„W takiej sytuacji, kiedy już wszystko się skończy, trzeba po prostu całkowicie się zrelaksować. Usiądź i opłucz ciało wodą. Wypij kilka drinków, aby wypłukać z organizmu cały kortyzol i adrenalinę” – zaleca.

Po czym poznać, że wypalenie zawodowe puka do drzwi?

Czy nie możesz pracować z ogromnym napływem negatywnych myśli, nie możesz ich zatrzymać, przetworzyć? Pojawiają się problemy fizyczne – ciągłe zmęczenie, dreszcze, osłabienie, żołądek lub ból głowy. Stres pozbawia Cię snu, a Twój mózg nie odpoczywa. Budzisz się rano zirytowany i zły, Twoja rodzina i inne relacje osobiste zaczynają na tym cierpieć.

Jednak natura nie liczyła się z ilością obowiązków, jakie mamy dzisiaj. Przy obecnym tempie życia dajemy szansę nadmiernemu i chronicznemu stresowi. Na początku myślisz, że przez jakiś czas będziesz w stanie unieść ten ciężar, a potem znów wszystko będzie dobrze.

Ale kiedy już wystarczy? Czy rozpoznajesz to? Czy potrafisz zatrzymać się w czasie, zwolnić? Jeśli nie, odzyskasz siły dopiero w momencie wypalenia. Hormony kortyzol i adrenalina zawładnęły Twoim organizmem na długi czas. Biczują cię do nadmiernych występów, których od siebie wymagasz.

Wstajesz rano i już myślisz o swoich obowiązkach, cały dzień do nocy pomagasz komuś, mozolisz się w pracy, opiekujesz się np. chorą osobą, domem czy dziećmi. Nie wiesz jak wyznaczyć wokół siebie granice, wyrazić swoje potrzeby, powiedzieć szefowi, że daje Ci za dużo władzy.

Dopiero po roku bólu psycholog znalazł sposób na powrót do zdrowia. Teraz radzi, jak to zrobić

Organizm nie jest jednak stworzony do ciągłego zalewania kortyzolem i adrenaliną. Po pewnym czasie mózg przestaje wytwarzać hormony szczęścia – oksytocynę i serotoninę. Dlatego zdarzają się załamania i depresje. A kiedy jedziesz z pełną prędkością, stres wciąż rośnie.

Wypalić się? Przesuń przełącznik

Najważniejszą rzeczą do zapamiętania jest to, że zawsze masz wybór. Nie krępuj się zabrać głosu, a jeśli Twój szef nie chce Cię szanować, odejdź. Żadna praca nie jest warta upadku na kroplówkach ani utraty szczęśliwej rodziny.

Wszystko jest do rozwiązania. Nie bój się prosić innych o pomoc. Posłuchaj ludzi, którzy zauważyli, że coś jest z Tobą nie tak. Nie bój się przyznać do słabości i porażki. Nie bądź dla siebie taki surowy. Z biegiem czasu odkryjesz, że występy, których od siebie wymagałeś, nie były odpowiednie.

Aby opanować codzienny stres, naucz się oddychać, relaksować, miarkować przepływ myśli. Kiedy poczujesz niepokój, zmień pozycję, przejdź się po pokoju, bądź tego świadomy i nie pozwól, aby to tobą zawładnęło. Gdy już się trochę uspokoisz, powiedz sobie, co możesz zrobić.

„Ludzie, którzy są bardzo wrażliwi i którzy są gotowi oddać wszystko, emocje, myśli, cokolwiek z siebie pracy lub związkowi, mają większą skłonność do wypalenia” – podkreśla terapeuta. „O wiele lepiej jest dla tzw. salami graczy, ludzi wyluzowanych, którzy nie tylko wyrzucają rzeczy do kosza. Biorą sobie wolne w pracy, wychodzą wieczorem na piwo lub mecz z przyjaciółmi i mają spokój . Rozwiązują problemy tylko wtedy, gdy się pojawią. I nie ma znaczenia, czy prowadzi traktor, czy laboratorium naukowe” – wyjaśnia Anna Pašková.

Jej zdaniem perfekcjoniści mają potrzebę bycia zawsze komuś wdzięcznym, udowadniania sobie czegoś i traktowania siebie bardziej niż jest to zdrowe. Pewnie mają to od dzieciństwa. Mogą bać się odpuścić pewne rzeczy, wznieść się ponad nie, przejąć nad nimi kontrolę.

Przychodzi cicho, ale staje się piekłem. Wypalenie zawodowe może skutkować hospitalizacją

Od kobiet zwykle oczekuje się, że załamią się pod ciężarem pracy i obowiązków, ale nie zawsze tak jest. Mężczyźni też mają problemy, i to tym bardziej, że na drodze do ich rozwiązania stoi ego i nieumiejętność przyznania się do słabości. Zanim mężczyźni zgłoszą się po poradę do psychoterapeuty, omijają wszystkich możliwych lekarzy i połykają szereg tabletek. „Najczęstszą skargą, jaką obecnie mam, jest to, że ludzie skarżą się na irytujące rozstępy” – mówi doświadczony terapeuta.

„Najpierw idą na wszystkie badania żołądkowe i tam dowiadują się, że wszystko jest w porządku. Dostają pigułki, porady dotyczące odpowiedniej diety, ale nic nie pomaga.” Problem ma swoje źródło wyłącznie w głowie.

„Zawsze zalecam zmianę stylu życia. Wyjedź na chwilę z miasta, zajmij się rzeczami, których nie robiłeś od lat, np. spaniem pod gołym niebem. Istnieje wiele opcji. Zmień przełącznik, aby nie znajdować się pod ciągłą presją” – radzi Pašková.

Aby opanować codzienny stres, naucz się oddychać, relaksować, miarkować przepływ myśli. Kiedy poczujesz niepokój, zmień pozycję, przejdź się po pokoju, bądź tego świadomy i nie pozwól, aby to tobą zawładnęło. Gdy już się trochę uspokoisz, powiedz sobie, co możesz zrobić.

„OK, będę mniej pracować, będę chodzić na spacery i oczyścić umysł. Nauczę się definiować swoją przestrzeń i mówić NIE” – kontynuuje terapeutka.

Ruch odgrywa bardzo ważną rolę w radzeniu sobie ze stresem.

Ćwicz tak dużo, jak tylko możesz i wygodnie. Na początek wystarczy sam spacer. Wydzielają się dobre hormony, endorfiny. Porozmawiaj ze sobą, nawet jeśli nie masz na to ochoty. Wybierz schody, spróbuj dojść do pracy. Możesz sobie wmówić, że będziesz chodzić tylko przez dziesięć minut, głównie chodzić. W końcu może się okazać, że dziesięć minut zamieniło się w pół godziny lub godzinę.

Kiedy się wypalisz

Wypalenie zawodowe to nie tylko uczucie niejasnego smutku i braku możliwości ekscytowania się czymkolwiek. „Ciężka depresja może również wystąpić, ponieważ zmieniła się chemia mózgu. To już jest problem i potrzebne jest lekarstwo. Organizm jest już tak wyczerpany, że konieczna jest opieka psychiatry” – wyjaśnia sytuację psychoterapeutka Pašková.

Lekarz może także przepisać na jakiś czas leki przeciwdepresyjne, aby organizm mógł odpocząć. Serotonina jest w ten sposób sztucznie uzupełniana, ale tylko po to, żeby się znokautować. W tym celu potrzebna jest terapia, która uczy człowieka pracy z obciążeniem, stresem i jego wewnętrznymi motywami.

„Nie bój się szukać na czas psychoterapeuty, terapeuty, coacha, który pomoże Ci zrozumieć, w jakiej sytuacji się znajdujesz i jak postępować. Spróbuj znaleźć równowagę w swoim życiu, dbaj o higienę psychiczną, ćwicz, spaceruj z psem, zafunduj sobie na przykład wolne piątki” – radzi Anna Pašková. Stwórz swoją tarczę.

Pandemia dzisiaj? Syndrom podstępnego wypalenia zawodowego – ostrzega psychoterapeuta

Dziś zbyt często słyszy się, że ktoś „nie miał czasu na ponowne wybranie urlopu”. Jednak każdemu z nas potrzebny jest urlop – aby oderwać się od ustalonej rutyny, udać się w inne środowisko. Kiedy pozwolisz swojemu mózgowi naprawdę się zrelaksować, nagle odkryjesz, że odnawia się Twoja kreatywność i umiejętności rozwiązywania problemów.

Poza tym wakacje chronią Twoje zdrowie. Mężczyźni biorący regularne wakacje zmniejszają ryzyko śmierci na zawał serca o 32 procent; w przypadku kobiet jest to nawet 50 proc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *