Duck: Książę Harry mocno uderzył brata, nikt się tego nie spodziewał

Ze wszystkiego, co wydarzyło się w mijającym roku 2023, wynika, że ​​jest mało prawdopodobne, aby relacje między Williamem i Harrym poprawiły się w najbliższym czasie, jeśli w ogóle w przyszłości.

Następca tronu znalazł jednak krewnego, który będzie go wspierał niemal jak naturalny brat – pisze glasnews.bg.

Okazuje się, że jego brata Williama można łatwo zastąpić i jest już zupełnie zbędny Harry’emu, który kilka miesięcy temu uciekł z żoną Meghan Markle i dwójką dzieci do Stanów. Ale kto skradł serce Harry’ego i wypełnił pustkę braterskiej miłości?

Książę jest w bardzo dobrych stosunkach z Mikiem Tyndallem – żoną jego kuzynki Zary. Kilka dni temu na spotkaniu bożonarodzeniowym w Sandringham wszyscy zauważyli, że dzieci Williama i Kate były w towarzystwie córki Zary i Mike’a, Mii. Sam Mike zademonstrował słodką chwilę ze swoim siostrzeńcem, księciem Jerzym.

„Myślę, że to bardzo interesujące to, co widzieliśmy – Mike Tyndall przytulający George’a. Mike jest wujkiem, którego dzieci Williama i Kate straciły w księciu Harrym” – powiedziała TalkTV ekspertka ds. rodziny królewskiej Jenny Bond.

Wspomina, że ​​William i Zara Tyndallowie są w tym samym wieku – 41 lat – i dorastali prawie razem. Najwyraźniej ich dzieciom także udaje się utrzymać bliski kontakt i wspólnie przeżywać ważne chwile w życiu.

Sam Mike Tyndall jest byłym zawodnikiem rugby – z reprezentacją Anglii zdobył nawet Puchar Świata w Rugby, pisze lifestyle.bg. Tyndall to jeden z bardziej swobodnych członków rodziny królewskiej – wraz z żoną Zarą (córką księżniczki Anny) często okazują publicznie swoją miłość.

Mike ma także swój własny podcast – The Good, The Bad and The Rugby. Nakręcił nawet specjalny odcinek nagrany w zamku Windsor we wrześniu tego roku, w którym wystąpiła jego teściowa, księżniczka Anna, a także książę William i jego żona Kate Middleton.

Lubię to gdzie znajdziesz wiele innych przydatnych i interesujących lektur dla każdego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *