Choć karp jest jedną z tradycyjnych potraw wigilijnych, nie w każdej rodzinie spotyka się z pozytywnym przyjęciem. Jeśli zamiast ryby podajesz stek, mamy dla Ciebie wskazówki, jak doprowadzić go do perfekcji.
Krótkie podsumowanie artykułu
- Przygotowanie idealnego sznycla wiąże się z wyborem odpowiedniego mięsa, dobrej jakości bułki tartej i odpowiedniego tłuszczu do smażenia.
- Karkówka wieprzowa jest popularna ze względu na swoją soczystość, ale można stosować również inne rodzaje mięsa, takie jak kurczak, indyk, cielęcina czy wołowina.
- W przypadku niektórych rodzajów mięsa ważne jest ubicie mięsa, podobnie jak użycie dobrej bułki tartej i smażenie na odpowiednio rozgrzanym tłuszczu.
To podsumowanie zostało wygenerowane przy użyciu sztucznej inteligencji i jest sprawdzane przez redaktorów.
Sznycel regularnie pojawiał się na czeskich stołach już od czasów cesarza Franciszka Józefa I, który był także odpowiedzialny za jego popularyzację. Przepis rzekomo podarował mu feldmarszałek Josef Václav Radecký z Radców, który odkrył go podczas pobytu we Włoszech. W Czechach i Austrii do dziś jest jedną z najpopularniejszych potraw i symboli kuchni narodowej. Jego przygotowanie nie jest skomplikowane, ale żeby smakowało naprawdę dobrze, należy zachować odpowiednią procedurę i zwracać uwagę na wszystkie użyte składniki – od mięsa po bułkę tartą.
Krkovicka wygrywa
W Czechach sznycel najczęściej przyrządza się z karkówki. Dzięki wyższej zawartości tłuszczu po smażeniu pozostaje pięknie soczysty i ma wyrazisty smak. Można też użyć udka lub kotleta wieprzowego – należy jednak pamiętać, że stek będzie dużo bardziej suchy. Na uroczyste okazje można sięgnąć także po polędwiczkę wieprzową, choć w trójpaku trochę szkoda ją smażyć.
Źródło: YouTube
Cielęcina, drób i wołowina
Wiele rodzin przygotowuje kotlety z kurczaka i indyka z piersi lub udek, które są delikatniejsze i mniej tłuste niż wieprzowina. Cielęcina będzie dobrze wyglądać również na wigilijnym stole. Przecież przygotowuje się z niego także prawdziwy sznycel wiedeński, a konkretnie z części nogi zwanej orzechem. Można też spróbować filetów z królika czy plasterków wołowiny – trzeba jednak pamiętać, że trzeba je dobrze rozbić, a przede wszystkim powoli piec, żeby zmiękły.
Pukanie? Tak, ale tylko niektóre
Jeśli kupujesz całe mięso, przed gotowaniem pokrój je ukośnie w poprzek włókien na plastry o grubości 1-1,5 centymetra. Dobrym pomysłem jest nacięcie kotleta schabowego, karku i udka nieco na brzegach, aby plastry nie zwijały się podczas smażenia.
A co z stukaniem? Do kotletów z kurczaka i indyka nie trzeba w ogóle używać młotka, wystarczy lekko je docisnąć do pożądanego kształtu lub „masować” grzbietem dłoni i kostkami. Jak również delikatniejsza wieprzowina. Krkovička, plastry cielęciny i wołowiny korzystają z pukania, ale uważaj na siłę. Lepiej jest użyć kilku słabszych uderzeń – większe uderzenia za bardzo zaburzą strukturę mięsa.
Naprawdę dobre bułki tartej
Nawet jeśli jest to po prostu zmielony starszy chleb, ma to ogromny wpływ na smak sznycla. Najlepsze są domowe i świeże – można wykorzystać bułki, veku, chleb tostowy, a nawet ciabattę. Jeśli lubisz eksperymentować, możesz doprawić go ziołami lub serem albo dodać (lub zastąpić) zmielonymi orzechami, kruszoną kukurydzą lub chipsami ziemniaczanymi. Jeśli chcesz uniknąć glutenu, sięgnij po mąkę kukurydzianą, groszek lub płatki komosy ryżowej.
Na czym smażyć?
Aby steki dobrze się wysmażyły, muszą odpowiednio długo przebywać na patelni w stosunkowo wysokiej temperaturze. Dlatego nie używaj tłuszczów, które mają niski punkt dymienia i łatwo się spalają. Jest to na przykład masło i nierafinowane oleje roślinne. Odpowiednie jest masło klarowane, smalec lub olej rzepakowy.
Wielki finał
Pozwól, aby tłuszcz dobrze się rozgrzał na patelni – jeśli będzie za niski, wsiąknie w bułkę tartą. Jeśli nie jesteś pewien, wrzuć na olej bułkę tartą lub kawałek chleba. Jeśli tłuszcz natychmiast zacznie skwierczeć i bąbelkować, temperatura jest optymalna. Przed smażeniem strząśnij kotlety z nadmiaru bułki i ułóż je na wyższej warstwie oleju.
Gdy spód będzie złocisty, ostrożnie obróć mięso szczypcami kuchennymi lub dwiema drewnianymi łyżkami. Obróć je tylko raz i nigdy nie nakłuwaj widelcem – sok wypłynie. Gotowe kotlety układamy na talerzu wyłożonym papierową serwetką, która odsączy nadmiar tłuszczu i podajemy.