Słynna serbska dietetyk Branka Mirkovic była kilka dni temu gościem serbskiego programu, w którym opowiadała o zdrowym odżywianiu i o tym, jakie błędy najczęściej popełniamy w jedzeniu.
dietetyk Branka Mirkovic
Swoimi wypowiedziami zaskoczyła wielu widzów, a zwłaszcza stwierdzeniem, że wolno i trzeba jeść boczek, frytki, pieczeń wieprzową… żeby być zdrowym. Oto co mówi:
„Najwygodniej czujemy się, jedząc to, co jedli nasi przodkowie, łącznie z żeberkami. Są zapisane w naszym kodzie genetycznym. Pozbawienie tego pokarmu powoduje różne problemy i choroby. Oczywiście wszystko, co jesz, powinno być umiarkowane i zrównoważone” – powiedziała.
„Boczek i boczek to ulubione potrawy w wielu częściach naszego kraju, a poza tym, że są posiłkiem, doskonale sprawdzają się również jako dodatek do różnych potraw. Dla osób dbających o zdrowie boczek zwykle znajduje się bardzo nisko na liście priorytetowych produktów spożywczych – ze względu na znaczną zawartość tłuszczu.
Jednak niespożywanie tłuszczu w diecie może mieć odwrotny skutek. „Jeśli boczek jest spożywany z umiarem, organizm na tym zyskuje” – radzi dietetyk. Fosfor zawarty w boczku wspomaga pracę serca i nerek, ale także pomaga w zdrowym tworzeniu kości i zębów.
Zawiera także żelazo, które poprawia układ odpornościowy i pomaga wytwarzać hemoglobinę we krwi. Obecny jest także selen, który poprawia odporność i jako przeciwutleniacz zapobiega utlenianiu tłuszczów w organizmie.
Kwasy tłuszczowe omega-3 poprawiają krążenie krwi i obniżają poziom cholesterolu, a tym samym ryzyko chorób serca. Boczek zawiera także witaminy z grupy B, zwłaszcza B1 – niezbędną dla dobrego krążenia krwi i funkcjonowania układu nerwowego, a także B12 i tiaminę – które poprawiają metabolizm, trawienie i krążenie.
Zawiera także witaminę E, która jest silnym przeciwutleniaczem. Jednak najczęściej młodzi ludzie, chcąc zdrowo się odżywiać, zastępują nasze tradycyjne potrawy bardziej nowoczesnymi, przygotowując więc potrawy charakterystyczne dla ludów innych szerokości geograficznych.
„Moda czy chęć zdrowszego odżywiania się sprawiła, że do naszego jadłospisu zawitały różnego rodzaju nasiona, owoce z tropików, dlatego często słyszymy, że awokado jest świetne, a zdrowe, domowe jabłko to coś, czego rzadko się jada” – zwróciła uwagę.
Dietetyk Branka Mirkovic wyjaśniła, że nasze nawyki żywieniowe są zapisane w naszym kodzie genetycznym i powinniśmy odżywiać się tak, jak nasi przodkowie. „Paski są zapisane w naszym kodzie genetycznym, podobnie jak sarmi i inne tradycyjne potrawy.
Branka Mirković
Jesteśmy najzdrowsi, gdy jemy to, co jedli nasi przodkowie. Powinienem również wyjaśnić kwestię nietolerancji produktów mlecznych. Kiedy mieszkaniec Bałkanów mówi, że ma problem z laktozą, ma nietolerancję tych produktów, nie zawsze tak jest.
Francuzi, Anglicy może nie tolerują laktozy, ale my nigdy nie mieliśmy problemu z nabiałem, nasz organizm jest do niego przyzwyczajony.
Nasz organizm jest przystosowany do trawienia laktozy, czyli do ekstrakcji wapnia z produktów mlecznych i jego wykorzystania. Tym, którzy uważają, że są uczuleni, zalecam wykonanie szczegółowej analizy laboratoryjnej, a nie testów alergicznych.
Wszystko, co jemy, powinno być zbilansowane. Na przykład nasi przodkowie jedli boczek, wieprzowinę, proso, ale w małych ilościach.
Teraz, gdy zbliża się jakieś ważne święto lub uroczystość rodzinna, osoby poszczące natychmiast sięgają po wieprzowinę i przejadają się. Jest bardzo szkodliwy dla organizmu. Zawsze nalewaj na siebie trochę jedzenia, aby nie urazić gospodarzy, a także zachować zdrowie.
Nigdy nie powinieneś się przejadać, niezależnie od tego, czy jesteś na imprezie, czy w domu. Wiele osób pyta mnie, jaka jest granica, kiedy należy przestać jeść. Można to określić na podstawie tego, ile jedzenia jesteś w stanie utrzymać w obu rękach, jak to się mówi – garściami, bo nasze żołądki są mniej więcej tej wielkości.
Nigdy nie przejadaj się, bo w ten sposób zapadasz na choroby. Ludzie mają tendencję do przejadania się, a następnie chorują. Po jedzeniu żołądek pracuje przez kolejne 3 i pół godziny, aby strawić pokarm. Potem potrzebuje kolejnych 1,5 godziny odpoczynku.
dietetyk Branka Mirkovic
Wystarczą więc 2 posiłki dziennie w odstępie 5-6 godzin. Jeść dużo i często to najgorsza informacja, jaką dostajemy z wątpliwych źródeł – czyli szeroko propagowane pięć posiłków dziennie. Nie powinno tak być” – radzi dietetyk.
„Kiedy budzimy się rano, powinniśmy wypić szklankę wody i nie musimy od razu jeść. Śniadanie powinno być 4 godziny po przebudzeniu lub po prostu je pominąć i przejść od razu do lunchu. Rozwijające się dzieci muszą jeść więcej, ale zdrowi ludzie nie.
Wyklucz ze swojej diety przekąski, chipsy, figi. Lepiej zjeść jabłko zamiast awokado. Nie doceniamy już owoców i warzyw, które mamy” – mówi dietetyk.