Na pierwszy rzut oka przypomina holenderską specjalność, ale tak naprawdę to stary, dobrze znany klasyk ze szkolnej stołówki. Mowa o sznycelu z mięsa mielonego w chrupiącej panierce i z panierowanym serem w środku. Jeśli poczęstujesz się kremowym puree ziemniaczanym z sałatką z ogórków, masz lunch idealny.
Czeski szef kuchni Marek Pavela również lubi inspirować się kuchnią tradycyjną, który doprowadził do perfekcji oryginalny przepis i przygotowuje sznycel holenderski nieco inaczej. Oczywiście musieliśmy wypróbować jego przepis.
Potrzebujemy
- 1 kg mięsa mielonego (mieszanka wołowiny i wieprzowiny)
- 300 g twardego sera
- 200 ml mleka
- 4 jajka
- 2 rolki
- 3 ząbki czosnku
- panko lub klasyczna bułka tarta
- zwykła mąka
- szczypiorek
- mielony czarny pieprz
- sól
- olej do smażenia
Procedura
Bułki pokroić w drobną kostkę, zalać mlekiem i pozostawić do namoczenia.
Do bułek dodać mięso, 2 jajka, wyciśnięty czosnek, 200 g startego sera i posiekany szczypiorek. Całość doprawiamy solą i dokładnie mieszamy.
Pozostały ser pokroić w kostkę. Bierzemy porządną garść masy mięsnej, formujemy z niej kulę, którą dociskamy na desce i kładziemy na środek kilka kawałków sera. Końce łączymy w taki sposób, aby ser schował się w środku i lekko dociskamy rękami, aby nacięcia nie były zbyt grube.
Nadziewane kotlety zawijamy w klasyczny potrójny wrap – najpierw w mące, potem w jajku, a na koniec w bułce tartej.
Na głębokiej patelni rozgrzej dużą ilość oleju i powoli smaż kotlety na złoty kolor z każdej strony.
Do gotowych kotletów możesz podawać dodatki i warzywa według własnej wyobraźni. A jeśli zostanie Ci trochę smażonych kawałków, posłużą również jako szybki dodatek do pieczywa w pracy lub w podróży. Ciesz się! Śledź nasz Instagram