Kiedyś wierzono, że roztwory alkoholowe są idealnym lekarstwem na trądzik. Rozmowy na bazie alkoholu zastąpiły jednocześnie peeling kwasowy i tonik. Jednak w ostatnich latach twierdzenie to spotkało się z powszechną krytyką. Czy warto zrezygnować z kosmetyków zawierających alkohol – stwierdziła kosmetolog Varvara Shelest.
Zdjęcie:
Jak zauważyła Varvara Shelest, w kosmetykach wykorzystuje się głównie trzy grupy alkoholi.
– Są to alkohole proste, aromatyczne i tłuszczowe. Stosowane są głównie jako emulgatory, stabilizatory do mieszania substancji, a także do zatrzymywania zapachów. Jednak najczęściej stosuje się je jako konserwanty w celu przedłużenia trwałości produktu. Największy wpływ na skórę twarzy będą miały proste alkohole. Są to etanol, metanol, izopropyl, denaturowane alkohole. Nie tylko zniszczą patogen, ale także będą miały szkodliwy wpływ na skórę. Zaburzają jej barierę naskórkową, powodując wysuszenie i łuszczenie się. Dlatego lepiej nie używać takich środków– wyjaśniła kosmetolog.
Aby uniknąć podrażnienia skóry, przed zakupem należy dokładnie zapoznać się z etykietą produktu kosmetycznego.
– Zwykle proste alkohole w składzie są oznaczane jako etanol, metanol. Ich bezpieczne dawkowanie wynosi 2%, jednak zazwyczaj producent nie podaje takich danych, dlatego lepiej w ogóle unikać tych składników. Istnieją również alkohole aromatyczne, na przykład benzyl. Można go stosować w kosmetyce. Nie narusza bariery skóry i działa konserwująco. Istnieją również alkohole tłuszczowe. Dobrze oddziaływają na skórę i zapewniają miękki, przyjemny poślizg. Przy wyborze produktu zdecydowanie należy zwrócić uwagę na skład lub skonsultować się z kosmetologiem, – – dodała Varvara Shelest.
Zdjęcie: