Wszyscy wiedzą, że Święty Mikołaj będzie krążył po Świętach Bożego Narodzenia, czołgając się przez kominy, pijąc whisky z kieliszków, zostawiając prezenty pod drzewami i wracając na Biegun Północny w swoich latających saniach.
Albo, w tym momencie poprosisz dzieci, żeby odwróciły wzrok, a on tak naprawdę będzie leżał martwy pod kościołem nazwanym jego imieniem w porcie w południowej Europie.
Miasto przytaczało tę alternatywną historię o Mikołaju przez prawie 1000 lat, kiedy podobno szczątki brodatego starca zostały pochowane pod kościołem noszącym jego imię.