Słowacy mają go u siebie i myślą, że to zamiokulkas. Jeden szczegół zdradza wszystko

Zamiokulkas to jedna z najpopularniejszych roślin domowych. Nie ma dużych wymagań, więc nawet początkujący poradzi sobie z jej uprawą. Wiele osób nazywa go zamia, nie wiedząc, że to dwa różne kwiaty. Jak je od siebie odróżnić?

Foto: Shutterstock/KwanWay

Zamiokulkas jest sukulentem i należy do rodziny sukulentów Araceae. Posiada jajowate liście, lekko spiczaste na końcach. Wyrastają z krótkich ogonków ułożonych na łodygach. Ze względu na podobieństwo liści roślina ta jest czasami mylona z zamiami, które należą do rodziny zamiasów Zamiowate. Choć na pierwszy rzut oka wyglądają jak te same kwiaty, różnią się kilkoma szczegółami.

Zamia furfuracea. Wiele osób myli go z zamiokulkiem

Zamiokulkas nie ma łodygi ani pnia, ale podziemne kłącza, z których wyrastają liście. Z drugiej strony, na wszelki wypadek Liście zamie wyrastają bezpośrednio z łodygi, która wydłuża się w miarę wzrostu rośliny. Dzięki temu kwiat przypomina małą palmę. Na Słowacji nazywa się je sago jamajskim lub sagowiec meksykański. Lubi stanowiska jasne, ale nie bezpośrednio nasłonecznione.

Potrzebuje panapodłoże przepuszczalne i preferuje wilgotne powietrze. Dwa razy w tygodniu spryskaj liście wodą i raz w miesiącu użyj nawozu do palm. Zamia nie lubi przeciągów i najlepiej czuje się w pomieszczeniu, w którym panuje temperatura 18 stopni Celsjusza.

Foto: Shutterstock/KwanWay

Jak opiekujesz się Zamią? Ma inne wymagania niż zamiokulki

Zamiokulkas nie wymaga częstego podlewania. Najlepiej to zrobić tylko wtedy, gdy gleba jest lekko przeschnięta. Inaczej jest w przypadku zamije. Źle znosi suszę, wymaga regularnego podlewania i zraszania. Jest zatem nieco bardziej wymagająca niż zamiokulky, jednak ludzie cenią ją za dekoracyjność i to, że rośnie niezwykle szybko. Niewątpliwą zaletą zamie jest to może pozostać na balkonie lub tarasie od wiosny do jesieni.

Redakcja Pasja w Tobie.

Powiązane artykuły:

Moja babcia wyjęła jajko z lodówki i włożyła je do doniczki z zamiokulkami. Po latach robię to samo

Czy korzeń gnije? Uratować go mogą popularne kosmetyki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *