Pozbądź się ślimaków w ogrodzie w jeden wieczór. Wymaga mądrego podejścia i odpowiedniej pogody. Ślimaki mogą być koszmarem ogrodnika, ponieważ z zapałem skubają liście, kwiaty, a nawet owoce i warzywa.
Przygotowanie pułapki na piwo
Na szczęście istnieją sposoby, aby je powstrzymać. Stworzenie pułapki na piwo, którą chcemy Wam dzisiaj polecić, jest naprawdę proste. Potrzebujesz głębokiego pojemnika, który można zagłębić w ziemi i którego brzeg znajduje się na poziomie gleby. Napełnij ten pojemnik do trzech czwartych tanim piwem. Zapach piwa przyciąga ślimaki, które następnie wpadają do pojemnika i toną. Następnie wystarczy zapewnić regularną kontrolę i konserwację tych pułapek – innymi słowy: usuwać martwe ślimaki i uzupełniać piwo.
Zalety pułapek piwnych
- Są przyjazne dla środowiska: Nie używają szkodliwych środków chemicznych, dzięki czemu są bezpieczne dla roślin i dzikiej przyrody.
- Ekonomiczne: Dzięki zastosowaniu łatwo dostępnych materiałów jest to opcja niedroga.
- Łatwość użycia: Pułapki te są łatwe w montażu i konserwacji.
Zdjęcie: Pixabay
Strategiczne rozmieszczenie pułapek na piwo
Lokalizacja jest kluczowa. Dlatego umieszczaj je w miejscach, w których występuje duża aktywność ślimaków lub w pobliżu roślin szczególnie wrażliwych. I skorzystaj z pomocy pogody. Jeśli jest sucho, staraj się nie podlewać ogrodu przez dzień lub dwa. Dopiero wtedy zamontuj syfon i odpowiednio zwilż jego otoczenie. Ślimaki rozpoznają tę zmianę i natychmiast udają się na miejsce. I to w naprawdę dużych ilościach.
Skórki cytrusów jako repelent
Pułapki na piwo są skuteczne, ale połączenie ich z innymi naturalnymi repelentami może zwiększyć ochronę Twojego ogrodu. Ja osobiście polecam na przykład umieszczanie resztek owoców cytrusowych np. gskórek rzepaku, w pobliżu wrażliwych roślin. Ich zapach odstrasza te szkodniki – jako bonus wykorzystujesz także resztki, które nie nadają się już na kompost.
Źródło: https://www.hananblog.cz/l/zimoviste-pro-nase-jezky-ii/, https://www.tuhykorinek.cz/jak-vyrobit-domecek-pro-jezka/
Zdjęcie poglądowe: Pixabay
Od dziecka wmawiano mi, że mam zielone palce. A że pod nimi wciąż coś rośnie, to nie mogę zachować dla siebie ciekawostek i dobrych rad 🙂