Czy popełniasz te błędy podczas zimowania pelargonii? Wtedy raczej nie wskrzesicie ich na wiosnę

Geranium lub pelargonia to roślina wieloletnia, która zyskała ogromną popularność i zdobi niejeden parapet czy taras. Pelargonie są nie tylko piękne i cudownie pachną, ale nie są szczególnie trudne w pielęgnacji, więc nawet zupełna początkująca osoba może się nimi zająć. Ponadto pelargonie można bardzo łatwo rozmnażać za pomocą sadzonek, dzięki czemu możemy stale powiększać naszą kolekcję. Jednak gdy tylko nadejdzie zima, skrzynki należy przenieść w zimowe miejsce, aby rośliny mogły dalej się rozwijać. A jak to zrobić?

Źródło: YouTube

Na zimę czy nie?

Można powiedzieć, że wolimy kupić nowe sadzonki pelargonii na wiosnę, niż poświęcać czas i opiekę na ich przezimowanie. Jest to oczywiście również opcja, czasami znacznie łatwiejsza. To nie tylko strata pelargonii i pieniędzy, ale także nowe sadzonki ze sklepu nie będą kwitły tak obficie jak rośliny wieloletnie. Dlatego na pewno warto przynajmniej to rozważyć.

Pod koniec września powinniśmy przygotować się do zimowania. I jak? Wtedy powinniśmy podlewać pelargonie rzadziej niż do tej pory. A im bardziej temperatura spada, tym bardziej powinniśmy ograniczać podlewanie. Nie możemy jednak całkowicie go pominąć, aby nasze rośliny nie wyschły. A pod koniec września powinniśmy całkowicie zaprzestać nawożenia.

Pelargonie są przyzwyczajone do opalania się na parapetach nawet w gorące letnie dni, ale mróz może im bardzo zaszkodzić. Dlatego bardzo ważne jest, aby pelargonie zimować, zanim temperatury zaczną zbliżać się do zera. Jednak co roku jest inaczej, dlatego trzeba regularnie sprawdzać pogodę. Wystarczy trochę, a pelargonie zamarzną, uschną i już im nie pomogą.

Precz z suchymi kwiatami i liśćmi

Gdy tylko nadejdzie czas na zimę, chwycimy za nożyczki. Wszystkie suche kwiaty i liście muszą zostać usunięte, aby zmniejszyć ryzyko pleśni. Należy je również odpowiednio przyciąć i usunąć nowe pędy, aby pelargonie nie osłabły i mogły spokojnie przeczekać odpoczynek wegetatywny.

A teraz o samej zimizacji. Czy potrzebny jest do tego jakiś specjalny sprzęt? Nigdzie. Będzie więcej niż wystarczające, jeśli znajdziesz przestrzeń, w której będą odpowiednie warunki. Zasadniczo są tylko dwa warunki, a mianowicie wystarczające światło i temperatura w granicach 6-10°C. Gdyby temperatura była wyższa, pelargonie zaczęłyby rosnąć i kwitnąć, a tego na pewno nie chcemy podczas zimowania. Odpowiedni byłby więc jasny korytarz.

Jeśli będziemy przestrzegać wszystkich tych zasad, już w maju będziemy mogli ponownie wystawić je na zewnątrz, a pelargonie zakwitną jeszcze piękniej niż rok wcześniej. Więc co o tym myślisz? Czy się na to decydujecie, czy wolicie kupić nowe sadzonki?

Powiązane artykuły

Źródła: chytre-bydleni.cz, skrablik.cz, tipio.cz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *