„Najpierw rodzina” to podstawowa koncepcja, według której firma projektuje Ernesto Naranjo odkąd osiem lat temu zaczął pracować we własnej firmie. Projekt ten, założony w jego rodzinnym mieście Sewilla, gminie Pilas, zrodził się z idei odzyskania całego tradycyjnego rzemiosła południowej Hiszpanii dzięki sumie innowacyjnej i twórczej pracy wyniesionej przez lata pracy dla domów haute couture, takich jak Jak Dom Margiela.
Od 2014 roku wszystkie kolekcje są doskonałym przykładem połączenia tradycji z nowoczesnością. Produkcja ich wszystkich odbywa się przy udziale wyspecjalizowanych szwaczek i rzemieślników, aby promować hiszpański talent oraz wolniejszy i bardziej zrównoważony sposób produkcji. MagasIN spotyka się z projektantem, aby dowiedzieć się, jak wygląda jego codzienna praca jako projektanta.
Ramię w ramię pracował w Maison Margiela pod kierunkiem jej dyrektora kreatywnego, Johna Galliano. Miałaś także okazję poznać innych liderów świata mody, takich jak Oliver Rousteing, młody dyrektor artystyczny Balmain.Co przyniosło Ci to wcześniejsze doświadczenie?
Jestem nauczycielką mody w Madrycie i zawsze powtarzam moim uczniom, że powinni pracować w firmach za granicą, bo tak naprawdę to tak naprawdę uczy prawdy o branży modowej. W końcu w szkołach mody bardzo dobrze uczą, jak projektować, jak tworzyć historie, jak tworzyć treści, ale nie uczą, jak funkcjonować w firmie modowej. Tak więc, pracując w tych firmach, nauczyłem się od Johna Galliano tyle samo w części twórczej, co w części artystycznej i know-how, wiedząc, jak ponieść porażkę, ponieważ przywiązywał dużą wagę do porażki.
W końcu ludzie nie są maszynami i dostrzegł piękno porażki. To coś, co później zastosowałem także w moich projektach. Nie możemy zaniedbywać emocji, jakie dają rękodzieło i tradycja, korzeni w rzemiośle i związanego z tym zrównoważonego rozwoju. Pamiętam, że John Galliano zawsze starał się wykorzystywać lub czerpać z tych wszystkich nowych odniesień, które zaczerpnięto z mody cyfrowej, z tematu emotikonyw jaki sposób komunikujemy się dzisiaj, i nawiązujemy do tradycji i korzeni, z których znany jest ten dom.
Przez półtora roku, kiedy współpracujesz z Johnem Galliano, proponują ci pozostanie, a mimo to wracasz do Pilas, aby założyć firmę. Dlaczego podjąłeś taką decyzję?
Zawsze chciałem spróbować szczęścia i trochę poeksperymentować, żeby zobaczyć, co stanie się z moim. Prawdą jest, że zarówno ze względu na ogromny stres, jakiego doświadcza się w Paryżu w tego typu domach, jak i ze względu na prędkość, poświęcasz temu domowi całe swoje życie. Zobaczyłam trochę, że potrzebuję czegoś więcej, bardzo chciałam spróbować spełnić to marzenie, które miałam od małego. John Galliano nie chciał, żebym odchodził, ponieważ bardzo dobrze się z nim współpracowało i szczerze uwielbiałem ten zespół i nadal utrzymuję z nim kontakt.
Kiedy studiowałem w Londynie, w Centralny Saint Martins, zawsze mówili mi, że jestem hiszpańskim projektantem, a ja odpowiadałem: „no dobra, jestem Hiszpanem, ale dlaczego nie mogę tu być?” To było tak, jakbym zawsze miał tę etykietę. Na początku naprawdę zaprzeczałem, skąd pochodzę, byłem Andaluzyjczykiem i nie byłem typowym Andaluzyjczykiem, nie byłem jednoznacznym pierwowzorem: nie podobała mi się cała sytuacja z kropkami, nie podobał mi się ten żart… I potem, kiedy pojechałem do Londynu, chciałem pozbyć się tej etykiety, ale potem zdałem sobie sprawę, że ta etykieta jest bardzo cenna i że w zależności od tego, jak zostanie użyta, może działać przeciwko lub na moją korzyść.
Kiedy więc pojechałam do swojego miasta, zatrudniłam szwaczki, z którymi zaczęłam robić wzory jeszcze przed wyjazdem do Londynu. To oni nauczyli mnie robić wzory […] Tworzyliśmy bardzo zgrany zespół, poczyniliśmy duże postępy i myślę, że teraz konsument bardzo docenia fakt, że produkt opuszcza Hiszpanię.
Zatem z jaką koncepcją lub z jakim początkowym pomysłem narodziła się firma?
Pierwsza kolekcja, którą stworzyłam dla Ernesto Naranjo, była kolekcją, która przekazywała ideę rodziny lub społeczności. Jesteśmy dużą rodziną, bardzo andaluzyjską. W mojej marce chcemy to przekazać w sensie stworzenia grupy ludzi, z którymi czuję się komfortowo i że jesteśmy społecznością, w której wszyscy jesteśmy reprezentowani, nie tylko główny projektant, ten, który tworzy twarz, ale wszyscy, zespół.
Część tego pierwszego pytania pochodzi z bardziej matczynej strony mojej rodziny: moja mama, moja ciocia, moja babcia, one były po części całą moją inspiracją. Były to kobiety, które nie były typowymi Andaluzyjkami, w przeciwieństwie do tego, co Andaluzyjka zawsze przedstawiała jako tę, która opiekowała się mężem, a nie pracowała, wyjechała na wieś. W mojej rodzinie nie spotkałem się z czymś takim. Wszystko jest inspiracją dla artystek. Chciałam, żeby znane były te artystki, kobiety, które w XX wieku były bardzo wpływowe, a które nie były znane, bo w zasadzie były kobietami.
„Kolorem jest dla mnie ta żywotność, ta jowialność, ta chęć życia i dobrej zabawy w andaluzyjskim klimacie”
Co oznacza Andaluzja lub Sewilla w Twoim podpisie?
W moich kolekcjach zobaczycie frędzle, zobaczycie drzewka truskawkowe, zobaczycie kolor, który zawsze reprezentuję. Kolor jest dla mnie tą żywotnością, tą jowialnością, tą chęcią życia i dobrej zabawy w andaluzyjskim klimacie. Niezbyt tłumaczę Andaluzję z kropkami i falbankami w sukienkach flamenco, walkach byków i imprezach. Nie, nie robię tego w ten sposób, bo myślę, że to frazes, którego wszyscy ostatecznie używają. Opowiem ci o sentymentalnej części i jacy jesteśmy my, Andaluzyjczycy, jeśli chodzi o dobrą zabawę i cieszenie się życiem. I pracuję nad tym kolorem, który jest dla mnie dość ważny w mojej pracy. No cóż, chodzi o kolor, a następnie o materiały i techniki rzemieślnicze.
To kolejna główna wartość Twojego podpisu, tzw powolna moda. Jak zastosować to na co dzień w firmie?
Dla nas jest to nowa, bardzo piękna i wspaniała koncepcja, która brzmi bardzo dobrze, ale ostatecznie w Hiszpanii prawie wszystko jest powolna moda. Poza Inditexem, na który już nie mamy wpływu, reszta z nas szyje niemal wszystko na wymiar i robimy wykonany na zamówienie, który jest na życzenie. Nie produkuję 100 sztuk i nie patrzę ile się sprzeda, nie, robię według tego, co sobie życzy klient.
Poruszam też cały temat ponownego wykorzystania tkanin z dużych firm, które wykorzystują resztki tkanin. Ostatecznie staram się wykorzystać materiał, który już istnieje. Prawdą jest, że wiele z nich to materiały, które na pierwszy rzut oka mogą nie być zrównoważone, ponieważ oczywiście nie miały takiej intencji, aby były zrównoważone, ale sprawiam, że są zrównoważone, ponieważ nadal ich używam, to znaczy nie wyrzucam ich do śmietnika. śmieci. Potem też robimy jedną rzecz, czyli wykorzystujemy ubrania ze starych kolekcji i wykorzystujemy je ponownie lub przerabiamy w jedną całość.
Jest to bardzo ważne, ponieważ jeśli konsument widzi, że odzież nie zmienia się ciągle, ale że nadal istnieje ta sama odzież, a my wykorzystujemy ją ponownie i przenosimy, zmieniamy jedynie Patrzećstopniowo konsumenci będą się zmieniać i kupować mniej.
Aby zaprezentować swoją najnowszą kolekcję, zdecydowałaś się nagrać film, zamiast robić pokaz mody w MBFWM, dlaczego?
Mój kupujący zwykle nie jest Hiszpanem, ona jest międzynarodowa. Ponieważ więc międzynarodowy nabywca nie może przyjechać ze względu na problem z koronawirusem itp., organizowanie parady nie jest konieczne. Myślę, że pokaz na koniec jest konieczny, gdy kupujący będzie obecny na wystawie, ale jeśli jej nie ma, nie ma sensu tego robić. Ostatecznie uważam, że jest to niepotrzebny wydatek. Myślę, że organizowanie pokazu, gdy nie ma jeszcze międzynarodowych nabywców, nie jest zrównoważone.
„Lubię, jak ludzie dobrze się bawią, dobrze się bawią i nie traktują mody zbyt poważnie”
A co chciałeś przekazać tą kolekcją?
Inspiracją dla kolekcji jest połączenie z poprzednią, z kolekcją na lato 2022, w której stworzyliśmy imprezę inspirowaną Peggy Guggenheima. W tę ostatnią kolekcję, nadszedł czas po imprezie. W ramach tej całej idei rzemiosła i zrównoważonych rzeczy lubię, gdy ludzie dobrze się bawią, dobrze się bawią i nie traktują mody zbyt poważnie.
Patrząc w przyszłość, jakie nadchodzące projekty masz na myśli?
Opracuj akcesoria. Wierzymy, że produkt odzieżowy jest już bardzo przejrzysty. To akcesorium to coś, o co zawsze mnie często proszono, ale nie zostało ono opracowane na sprzedaż. Staramy się dokładnie robić buty i torby. Chcę skupić się przede wszystkim na obuwiu, o co zawsze mnie często pytano. W końcu jako projektant i biznesmen staram się choć trochę nadążać za tym, co mówi mi konsument i o co prosi.