Deszcz przynosi nie tylko tak mile widzianą wilgoć i odświeżenie w naszych ogrodach, ale także, niestety, pojawienie się ślimaków. Pojawiają się najczęściej na wiosnę, ale uprzykrzają życie aż do jesieni. Wilgoć, upał i ciemność wywabiają je z kryjówek, a ponieważ zawsze mają dobry humor, nasze rabaty warzywne i kwiatowe są w niebezpieczeństwie. Pozostawiają po sobie typowy śluzowaty ślad, a liście, jeśli w ogóle pozostają, mają wygryzione dziury. Mamy dla Ciebie mnóstwo rad, wskazówek i trików, jak z nimi walczyć!
Nasze ogrody najczęściej uszkadzają ślimaki brunatne, ogrodowe, pręgowane lub polne, siatkowe lub gładkie. lubi delektować się przechowywanymi owocami i warzywami. To wszystko są tubylcy.
Jednak w ostatnich latach stało się ono bardzo powszechne w naszym kraju zardzewiały , który przybył do nas z Półwyspu Iberyjskiego. W Czechach po raz pierwszy rzetelnie zaobserwowano go około 1990 roku. W całej Europie jest to najbardziej problematyczny szkodnik wśród ślimaków. Dorasta do długości od 8 do 12 cm, a ponieważ pochodzi z cieplejszych regionów, nie przeszkadza jej susza. Potrafi przystosować się do różnych typów siedlisk. W żartach wypędza lokalne gatunki i, biorąc pod uwagę odpowiednie warunki, rozmnoży się do katastrofalnych rozmiarów.
-
Przede wszystkim nie wolno nam dopuścić do rozmnażania się ślimaków. Jeśli mamy coś przeciwko futerkom i nie chcemy zostać likwidatorami istot żywych, to musimy zaakceptować fakt, że będziemy dzielić żniwo ze ślimakami.
-
Z ogrodu usuniemy ewentualne schronienia ślimakówi w ten sposób uprzyjemnimy im życie. Miejscami krytycznymi są np. długie, złożone deski, kamienie, blachy lub folia, stale wilgotne narożniki, gnijące sterty skoszonej trawy, resztki pożniwne i wyrwane chwasty. Miejsca takie są ulubionymi kryjówkami ślimaków oraz optymalnymi miejscami składania jaj i rozmnażania. Co więcej – utrzymanie porządku w ogrodzie też nie jest czymś, co można wyrzucić!
-
Ciągły, cierpliwy i stały zbieranie ślimaków jest to pracochłonne, ale bardzo skuteczne. Najlepiej zbieramy je wcześnie rano przy latarce, najlepiej zaraz po deszczu. W małych ogrodach jest to najbardziej skuteczna metoda. Ma kilka wariantów – od normalnego zbierania po np. wbijanie ślimaków w kolec kończący kij. Najważniejsze jest jednak to, aby wszyscy wokół włączyli się do walki, w przeciwnym razie nadal będziemy się dobrze bawić.
-
Aby ułatwić zbieranie ślimaków, możemy zwabić je na wyrzucone kawałki linoleum lub stare, najlepiej lekko zgniłe deski. Pod nimi jest wilgoć, ciepło i cień, który jest idealny dla ślimaków. Kiedy rano idziemy na polowanie, odwracamy linoleum lub deskę do góry nogami – i możemy zacząć zbierać.
-
Zbierane przez stwory pozwolimy na szybką śmierć – sprawdza się duże wiadro z gorącą wodą, do którego wrzucamy zebrane ślimaki. Ktoś natychmiast tnie wszystkich nożyczkami i dopiero potem wrzuca ich do gorącej wody. Zabijemy ich szybko i miłosiernie. Dodatkowo schłodzoną wodę możemy wykorzystać na kompost.
-
Ze ślimakami trudno sobie poradzić, atakują warzywa i kwiaty, a do tego znikają w tempie ślimaczym. Jedną z możliwości jest bezpośrednie podlewanie warzyw, ukierunkowane na korzenie i unikanie niepotrzebnego nawilżania gleby wokół roślin. Kiedy pada deszcz, wystarczy.
-
Częściowo chronimy sałatkę i towarzystwo przed atakiem niezjedzonych ślimaków, gdy są w pobliżu stworzymy barierę ochronną. Ślimaki nie wspinają się po nierównych powierzchniach i nie pokonują dla nich wysokich przeszkód.
-
Przed ślimakami chronią przed ślimakami płotki wokół całego kwietnika wykonane z wtopionej stali nierdzewnej lub blachy ocynkowanej z krawędzią wygiętą na zewnątrz kwietnika – ślimakom trudno jest się po takiej krawędzi przebić. Arkusz musi mieć wysokość co najmniej 15 cm i zawsze być zagłębiony w ziemię co najmniej 10 cm, aby zapobiec wspinaniu się i zapewnić większą stabilność obudowy. Musimy się upewnić, że nic nie wyrośnie ponad prześcieradło i nie zostanie zaczepione, tworząc pomost dla pnączy. Podobnie możemy wykonać oddzielne obroże ochronne z blachy wokół sadzonek (dyni, cukinii, melonów, kapusty itp.) na kilka tygodni po posadzeniu.
-
Przy suchej pogodzie rabatki, które chcemy zabezpieczyć, ogradzamy pasem trocin o szerokości co najmniej 15 cm, który podlewamy obficie. Gdy po deszczu efekt słabnie, należy trociny wielokrotnie podlewać. 1-2% roztwór kofeiny jest śmiertelną trucizną dla ślimaków. Zamiast kawy możesz spróbować sypanej czarnej herbaty.
-
Są stosunkowo skuteczną bronią które blokują drogę robotnikom. Ponieważ okruchy przyklejają się do ich śluzowatej części i nie mogą ani tam, ani wrócić. Ale żwir należy wylać bez przerwy paskiem o długości co najmniej 10 cm i na całym obwodzie kwietnika.
-
Są sprawdzone łupiny orzecha włoskiego, które wbija się w ziemię podczas sadzenia wokół warzyw i roślin jednorocznych. Chronią rośliny nie tylko przed niepożądanymi ślimakami, ale także przed innymi, równie niepopularnymi gryzoniami.
-
Jako przeszkody można zastosować np. wapno azotowe, wapno palone, piasek gruboziarnisty, sadzę, popiół z drewna i węgla.
-
Klasyczną metodą ochrony jest sól kuchenna. Dosłownie zjada ślimaki. Ostrożnie posyp solą wokół grządek na folii, uważając, aby nie dostała się ona do gleby.
-
Miejsca najczęściej odwiedzane przez ślimaki możemy spróbować posypać mielonym pieprzem.
-
Jest niezawodnym pomocnikiem w walce ze ślimakami piwo, ale nie bezalkoholowe, nie lubią tego; lager jest najlepszy. Wystarczy, że wlejemy go do kubka z jogurtu lub pokrojonego zwierzaka, zatopimy w ziemi i już po kilku godzinach możemy upolować pijane ślimaki. Musimy regularnie uzupełniać piwo.
-
Skuteczną przynętą jest „zaczyn„: mieszamy cienkie ciasto z drożdży i wody i zamiast piwa wlewamy je do kubka – ta metoda jest skuteczna, choć nie jest też skuteczna w 100%.
-
Mogą również służyć jako przynęta, ponieważ są kanibalami!
-
Ślimaki są odradzane przed wejściem do grządek warzywnych aromatyczne zioła, zwłaszcza lawendy, rzeżuchy, kopru, szałwii, ostropestu plamistego, nagietka, żywokostu, piołunu, pietruszki, tymianku, kopru włoskiego i szczypiorku, z kwiatów afrykańskich, chabra, hortensji, piwonii lub traw ozdobnych. Unikają także czosnku i cebuli.
-
Zakwas paprociowy jest bardzo dobry: około 1 kg świeżej paproci (paproci męskiej) zalać 8 l zimnej wody i pozostawić do fermentacji. Gdy tylko drożdże przestaną się pienić, zakwas rozcieńczamy w proporcji 1:10 – czyli 1 część drożdży i 10 części wody. Aplikujemy poprzez oprysk na glebę wokół roślin. Paprocie odstraszają nie tylko ślimaki, ale także mszyce.
-
Ostrożna pomoc „z zewnątrz” od naturalni wrogowie ślimaków. Żywią się nimi na przykład nietoperze, ropuchy, skoczki drzewne, węże, ptaki i różne rodzaje chrząszczy. Warto zwabić te zwierzęta do ogrodu, tworząc dla nich naturalny kącik z zaatakowanych liści, gałązek czy resztek roślin. Albo zbudujemy w ich ogrodzie naturalny staw i posadzimy wokół niego wysoką trawę.
-
Innym naturalnym sposobem na walkę ze ślimakami w ogrodzie jest ich zdobycie – uwielbiają ślimaki, ale tylko do jedzenia. Jedna kaczka zbiera średnio prawie 1 kg ślimaków dziennie.
-
Nic nie zadziałało? Oto kolejna pułapka – . Pasożyt wielkości około 1 mm, który wyszukuje ślimaki i penetruje ich otwory oddechowe. Wewnątrz wypluwa symboliczną bakterię, która się rozmnaża i zabija ślimaka wraz z nicieniami. Nicienie aplikuje się poprzez oprysk na zwilżoną glebę.
-
Preparaty chemiczne przeciwko ślimakom w ogrodzie stosujemy jedynie w przypadku katastrofalnego przeludnienia ślimaków.