Jak odróżnić rosnące sadzonki warzyw? Rozwiązaniem są własnoręcznie wykonane plakietki z korka

Widok sadzonek warzyw w rosnącym ogrodzie jest bezcenny. Często zdarza się, że dopóki rośliny nie podrosną, nie jesteśmy w stanie ich dokładnie rozróżnić. Sprawdza się również w mini szklarniach wewnętrznych, gdzie zagęszczenie roślin jest duże i trudno jest rozróżnić poszczególne odmiany. Rozwiązaniem są własnoręcznie wykonane etykiety na rośliny.

Prosty proces produkcyjny wymaga podstawowego materiału. Pozytywem jest to, że tworząc je, możemy wykorzystać korki, które w przeciwnym razie wylądowałyby w odpadach. Zapobiegniemy w ten sposób niepotrzebnym odpadom i tchniemy w nie nowe życie.

Będziemy potrzebować

  • oczyścić i wysuszyć korki z butelek wina
  • drewniane szaszłyki
  • trwałe znaczniki
  • narzędzie do wiercenia otworu w korku
  • ochronna bezbarwna farba w sprayu

Procedura

Za pomocą małego korkociągu lub wiertła wykonaj otwór w części korka. Ważne jest, aby otwór wykonać w taki sposób, aby dobrze trzymał patyczek i nie wypadał.

Markerem permanentnym zapisujemy nazwy poszczególnych odmian i gatunków, które posadziliśmy w pojemnikach do sadzenia. Naklejamy go na patyk i spryskujemy bezbarwnym lakierem ochronnym w celu utrwalenia nazw roślin.

Pozwól, aby plakietki wyschły. Nie pryskamy zbyt dużą ilością lakieru, gdyż może to spowodować rozmycie napisu. Idealnie jest nałożyć drugą warstwę lakieru, ale tylko na całkowicie wyschnięte korki. Tak traktowane posłużą przez jeden sezon ogrodowy i posłużą nie tylko z warzywami, ale także w rabatce ziołowej czy kwiatowej.

Turzyce zakwitną dla Ciebie aż do przymrozków. Nadszedł czas, aby je posadzić

Ostruhatky należą do tych uderzająco niepozornych piękności, które niestrudzenie kwitną i ozdabiają, a mimo to niewiele osób pamięta ich nazwę. To trochę niesprawiedliwe, bo ten kwiat balkonowy potrafi zakwitnąć już w połowie maja i w pełnej krasie utrzymuje się przez całe lato, aż do pierwszych przymrozków.

Diascia

pochodzi z południowej Afryki, gdzie występuje około 70 innych gatunków z rodzaju Diascia. W swojej ojczyźnie rośnie jako roślina wieloletnia, ale w naszych warunkach uprawiana jest tylko jako roślina jednoroczna i najlepiej jej pasuje. Jest bardzo kruchy i delikatny, więc ulewny deszcz w rabatach kwiatowych mógłby go połamać i zniszczyć.

Ostruhatka tworzy bogato rozgałęzione krzewy o cienkich, słabo ulistnionych pędach, zakończonych równie rzadkim skupiskiem kwiatów. Rasy i hybrydy kwitną na biało, żółto, różowo, pomarańczowo, czerwono i fioletowo, ale kwiaty mogą być nawet dwukolorowe lub nakrapiane.

Wielką zaletą turzycy jest jej długi okres kwitnienia. Nasiona wysiewa się pod koniec lutego lub na początku marca w ogrzewanej szklarni lub w domu za oknem. Do pomyślnego kiełkowania wymaga temperatury około 18 °C. Po około miesiącu małe sadzonki będą gotowe do przesadzenia do doniczek lub doniczek. Sadzimy je do skrzynek balkonowych w drugiej połowie maja, kiedy nie ma już zagrożenia przymrozkami. Raz w tygodniu nawozimy zgarniacz nawozem do kwiatów balkonowych. Rośliny rosną bardzo szybko i szybko kwitną, przy dobrej pielęgnacji kwitną już pod koniec maja. W celu bogatszego rozgałęzienia krzewu i dużej liczby kwiatów zaleca się od czasu do czasu przyciąć wierzchołki gałązek. Roślina wkrótce zakwitnie i wytworzy więcej pąków.

Jak uprawiać turzycę

Ostruhatka lubi stanowiska słoneczne, w półcieniu kwitnie znacznie rzadziej. Wymaga lekkiej, piaszczystej gleby i dobrze przepuszczalnej gleby. Ciężkie gleby jej nie odpowiadają. . Wręcz przeciwnie, jest wrażliwy na mokrą pogodę, co może powodować mniejszy wzrost i gnicie.

Możliwe jest zimowanie w pomieszczeniu niezamarzającym, ale ta metoda uprawy nie jest zalecana. Rośliny są często atakowane przez szarą pleśń, dlatego co roku znacznie łatwiej jest uprawiać je z nasion.

Jakie inne jednoroczne mogą być magiczną ozdobą balkonów?

Rozchodnik jest królem jesiennego ogrodu i będzie karmić motyle, gdy brakuje pożywienia

Najczęściej mówimy o nich jako o rozchodnikach i pod tą nazwą prawie każdy pamięta bylinę kwitnącą jesienią z mięsistymi liśćmi i starymi różowymi kwiatostanami. Jednakże tym niezwykle wytrzymałym bylinom nadano nową nazwę – rozchodniki, aby odróżnić je od rozchodników, do których, jak wykazały najnowsze badania, tak naprawdę nie należą. Jednak nadal pozostają stałymi elementami naszych jesiennych ogrodów!

Jednak nie musisz się martwić, większość ogrodników Cię zrozumie, niezależnie od tego, czy będziesz szukać tych piękności pod tą czy inną nazwą. I że zdecydowanie warto ich poszukać, jeśli dawno nie mieliście ich w swoim ogrodzie. Będziesz zachwycony pięknem ich kwiatów, a pożyteczne owady z entuzjazmem będą cieszyć się nektarem, którego zwykle w tym czasie brakuje.

Hylotelephium telephium, dawniej Sedum telephium

Oryginalny gatunek europejski rośnie równie dobrze w Azji i Ameryce Północnej, gdzie został wprowadzony. Tutaj można go spotkać swobodnie rosnącego w przyrodzie, zwłaszcza w zachodnich Czechach, ale niestety coraz rzadziej. Dlatego też znalazła się już na Czerwonej Liście roślin zagrożonych jako gatunek wymagający uwagi.

Jak uprawiać fioletową różę skalną w ogrodzie

Jest to bezpretensjonalna, wytrzymała bylina, odporna na suszę i szkodniki. Najlepiej radzi sobie na glebach kamienistych, lekko kwaśnych i przepuszczalnych, w pełnym słońcu. Dobrze radzi sobie także z dłuższymi okresami suszy, głównie dzięki mięsistej, mocnej łodydze i równie mięsistym liściom.

Fioletowa róża skalna ożywa stosunkowo późno na wiosnę, ale jej piękno utrzymuje się długo aż do jesieni. Najpierw z podziemnych kłączy z bulwami w kształcie buraków wyrastają pędy o wysokości 40–70 cm, które wkrótce zaczynają zdrewniać. Pod koniec lata na szczycie łodygi zaczynają pojawiać się różowe kwiatostany i kępkowate wiechy. Fioletowa róża skalna kwitnie od lipca do października, ale przy łagodnej pogodzie nawet dłużej.

Rozchodniki należy pozostawić w grządkach do wiosny i dopiero wtedy je odciąć. Są w pełni mrozoodporne i nie trzeba ich nawet nawozić. Mają po prostu tendencję do rozprzestrzeniania się w pęczkach, dlatego czasem lepiej jest stworzyć dla nich mocny płot z drutu lub drewna.

Pokarm dla pożytecznych owadów

Różaneczniki należą do ważnych roślin nektarotwórczych, głównie ze względu na późne kwitnienie, kiedy zwykle brakuje pożywienia dla owadów. , którego drugie pokolenie w tym roku rodzi się dokładnie pod koniec sierpnia i we wrześniu.

Jednak rozchodnik fioletowy jest jeszcze ważniejszy dla innego motyla, jesionu czerwonookiego, dla którego gąsienic jest nawet rośliną jadalną.

Hylotelephium spectabile (Hylotelephium spectabile)

Jesienią w naszych ogrodach kwitnie również rozchodnik dolny. Dorasta tylko do wysokości 40-45 cm. Choć pochodzi z Azji Wschodniej, tutaj również radzi sobie bardzo dobrze. .

A co powiesz na frędzle i szyszki

Kilka lat temu popularne jeżówki, dawniej jeżówki, przeszły tę samą przemianę, co rozchodniki i rozchodniki. Rodzaj Echinacea został oddzielony od rodzaju Rudbeckia.

Co zrobić, żeby berberys zakwitł? Stanowią piękną dekorację świątecznego stołu

Barborki, tak nazywają się gałązki zerwane z drzewa na święto Barbory, które mają zakwitnąć na Boże Narodzenie. Jeśli tak się stanie, dziewczyna, która je zerwała, w ciągu roku wyjdzie za mąż. Przynajmniej tak mówią stare tradycje. Niezależnie od tego, czy chcesz wyjść za mąż, czy nie, warto zerwać (przyciąć) gałąź drzewa owocowego Barbarze, tj. 4 grudnia. Może to być dowolne drzewo, ale największy sukces odniesie gałązka wiśni. Biały kwiat, z którym rośnie, przypomina suknię ślubną. Nawet jeśli nie bierzesz ślubu, możesz zdobyć piękną dekorację na świąteczny stół.

Skąd wzięła się legenda o barbarzyństwach?

Święta Barbara była córką Turka. Została chrześcijanką. Z tego powodu ojciec zamknął ją w więzieniu. Ona jednak nie wyparła się swego Boga, dlatego On skazał ją na śmierć. Kiedy św. Barbara szła na egzekucję, zerwała gałązkę. Zakwitła w środku zimy. Drzewa berberyjskie, gałązki owocowe, są zatem symbolem czegoś nowego, symbolizują Jezusa Chrystusa, ale także przesilenie zimowe. Dzięki swojej bezkompromisowości stała się idolką wymagających zawodów (górników, robotników, strażaków czy grabarzy). Do niej zwracają się ludzie chcący osiągnąć spokój przed śmiercią.

Barborkasa

Zdjęcie: Pixabay

Odrywanie berberysu

Według legendy młode dziewczęta myślące o posagu powinny własnymi zębami zrywać gałązkę. Nie każdej dziewczynie wystarczyła tylko jedna gałązka. Dla pewności wyciągnęła więcej. Każda gałązka została nazwana imieniem zalotnika. Dziewczyna preferowała tę, która zakwitła jako pierwsza. Dziewczyna owinęła wokół talii kwitnący grill, udając się na mszę bożonarodzeniową w Boże Narodzenie. Młody mężczyzna, który okazał jej zainteresowanie, mógł wziąć jej kapelusz i założyć go na swój kapelusz. Dlatego publicznie wyznał swoją miłość.

Preferujemy cięcie berberysu

Dziś wiemy już, że istnieje duża różnica pomiędzy oskubaniem a pocięciem. Im czystsze cięcie, tym mniejsze ryzyko gnicia. Dlatego do gałązek powinniśmy podchodzić z czystymi sekatorami. Zanim włożymy gałązki do wazonu, wycinamy je ukośnym nacięciem, aby stworzyć jak największą powierzchnię do przyjmowania wody. Pozostaw berberys w chłodnym pomieszczeniu. Tylko 5 do 12 dni przed Świętami Bożego Narodzenia przenieś je do pomieszczenia o normalnej temperaturze pokojowej.

Berberys należy zamrozić

Nie co roku przed św. Barbarą gałązki zamarzają. Dlatego po pokrojeniu warto je włożyć na noc do zamrażarki. Mróz uwalnia substancje blokujące w pąkach kwiatowych, dzięki czemu gałązka ma większe szanse na rozkwit. Po rozmrożeniu przytnij gałązki pod kątem i zanurz je w wodzie o temperaturze 60°C. Następnie namocz je wszystkie w wodzie o temperaturze 40°C na sześć godzin. W międzyczasie możesz napełnić wazon wodą, aby w momencie włożenia gałązek miał temperaturę pokojową.

Barborki w wazonie

Do wody możesz dodać łyżeczkę cukru – zapewni to żywotność gałązek. Wazon powinien stać w jasnym miejscu, chronionym przed przeciągami. Wodę zmieniaj codziennie, od czasu do czasu odetnij gałązki od dołu. Jeśli powietrze w pomieszczeniu jest zbyt suche, spryskaj gałązki wodą z butelki ze spryskiwaczem. Zobaczysz, jak pięknie kwitną w Boże Narodzenie.

Zdjęcie: Pixabay

Próbowanie owoców w sklepach jest przestępstwem i sklepy się przeciwko temu buntują. Klienci jednak protestują

Próbowanie owoców w sklepach jest przestępstwem i sklepy się przeciwko temu buntują. Klienci jednak protestują. Idąc alejkami w sklepie spożywczym, żywe kolory świeżych owoców sprawiają, że każdemu ślini się. Aromat dojrzałych truskawek, blask idealnie wypolerowanego jabłka, tajemniczy urok egzotycznego mango – nic dziwnego, że klienci często czują potrzebę skosztowania tych specjałów przed podjęciem decyzji o zakupie. Ale tu pojawia się zagadka: czy jest to nieszkodliwy test smaku, czy rażące naruszenie etykiety i prawa?

Mały problem: środowisko prawne

Degustacja owoców w sklepach jest technicznie kradzieżą. Zjedzenie produktu bez płacenia za niego jest kradzieżą, nawet jeśli jest to tylko mały kęs. Wielu kupujących nie zdaje sobie z tego sprawy lub ignoruje to, uważając, że ich mała próbka jest nieistotnym wykroczeniem. Sklepy widzą to jednak inaczej. Dla nich liczy się każdy niezakupiony, skosztowany owocco z biegiem czasu prowadzi do znacznych strat.

Opinia handlowa: dlaczego ograniczają produkcję

Sklepy zaczęły buntować się przeciwko tej pozornie niewinnej praktyce. Biorąc pod uwagę niewielkie marże zysku w detalicznym przemyśle spożywczym, liczy się każdy produkt. Kiedy klienci degustują bez kupowania, nie tylko wpływa to na przychody sklepu, ale także rodzi kwestię higieny i uczciwości. Nadgryzionego jabłka, niezależnie od tego, jak dyskretnie smakuje, nie można już sprzedać – i tak, nawet to można znaleźć na półkach.

Próbowanie owoców w sklepach to przestępstwo

Zdjęcie: Pixabay

Niektóre sklepy posuwają się nawet do zatrudniania tajnych ochroniarzy do monitorowania szczególnie problematycznych obszarów. Prawdopodobnie nie dostaniesz kary, ale możesz zostać wyrzucony ze sklepu. A to coś, czego nikt nie chciałby doświadczyć. Dlatego należy uważać na takie zachowanie.

Argument klienta: Próbuję zanim kupię

Z drugiej strony klienci twierdzą, że degustacja jest niezbędna. Ponieważ są to towary łatwo psujące się, ich jakość może się znacznie różnić. Brzoskwinia, która wygląda idealnie, może być mączna w środku, a truskawka tak pachnie bosko, w smaku może być kwaśny. Klienci uważają, że powinni mieć prawo wiedzieć, co kupują, zwłaszcza gdy ceny świeżych produktów mogą być wysokie. Na szczęście na targowiskach sytuacja jest zupełnie inna – handlowcy często oferują Ci degustacje bezpośrednio, abyś wiedział, co kupujesz. Jeśli więc nie stać Cię na ten niezbędny krok „przed zakupem”, idź tam.

Źródło: https://www.idnes.cz/ekonomika/podniky/tesco-chce-mit-byznys-v-obchodech-pod-kontrolou-nove-i-ochutnavky.A081127_200155_ekoakcie_abr/diskuse, https://mam.cz/ news/2021-07/degustatorzy-wracają-do-hipermarketu-ale-ich przyszłość-jest-niepewna/

Zdjęcie poglądowe: Pixabay

Od dziecka wmawiano mi, że mam zielone palce. A że pod nimi wciąż coś rośnie, to nie mogę zachować dla siebie ciekawostek i dobrych rad 🙂

(P) Butik Lii, miejsce, w którym kupisz najpuchniejsze koce

Czego nie robimy dla naszych dzieci? Wszystko i wszystko zawsze obejmuje zakupy najróżniejszych rzeczy. Każda ładniejsza, bardziej puszysta, bardziej kolorowa. Oczywiście, jeśli chodzi o najmłodszych, nie idziemy na kompromis w kwestii jakości. Odkryliśmy, że zawsze szukamy czegoś nowego dla małych ludzi, których mamy .

Znaleźliśmy tutaj wiele rzeczy zaprojektowanych, aby uczynić życie naszych dzieci piękniejszym i relaksującym. A wśród nich są bardzo puszyste koce, o których wspomniałam powyżej, ale także fakt, że Lia Stoica, właścicielka tego butiku internetowego, szyje te koce według naszych życzeń lub możemy je kupić według posiadanych przez nią modeli.

Złożyliśmy zamówienie i byliśmy naprawdę więcej niż zachwyceni produktem, który otrzymaliśmy. Dlatego nadal pozostajemy lojalnymi klientami. Po pewnym czasie ciekawość skłoniła nas do zapytania, jaka jest historia małego warsztatu, co sprawia, że ​​produkty są nam tak bliskie, że zasługują na poznanie ich całego świata. Możesz więc poznać jego historię w wierszach poniżej.

Lia Stoica, której zręczne ręce wykonują ręcznie robione puszyste kocyki dla dzieci, opowiadała mi tak:

Cześć! Bardzo się cieszę z otrzymanych wyróżnień i zainteresowania, jakie wzbudził Lia’s Boutique. Najważniejszym produktem w mojej pracowni jest koc patchworkowy. Miałem kiedyś okazję trzymać w dłoni „oryginalny” produkt z ojczyzny. To była miłość od pierwszego wejrzenia i od razu zdecydowałam, że muszę iść tą drogą. Pierwsza próba odbyła się 3 lata temu. Nie otrzymałem żadnej zachęty ani wsparcia i porzuciłem projekt. Później bardzo się zdenerwowałem z powodu „płatnej” pracy i ponownie wyciągnąłem ten projekt z szafy. Nieco lepiej zorganizowany i z szerszą gamą produktów, zacząłem opisywać Butik Lia’s. Nawet w tej chwili nie idzie mi dokładnie tak, jak marzyłem, ale jestem znacznie bardziej ambitny i powiedziałbym, że jeszcze bardziej utalentowany.

(P) Butik Lii, miejsce, w którym kupisz najpuchniejsze koce

Chcę, żeby stało się to moim głównym zajęciem, zarabiało i z tego się utrzymywało. Cały ten przepływ pracy jest dla mnie relaksujący i daje poczucie dobrego samopoczucia, które lubię i którym mogłabym otaczać się każdego dnia. Pracuję według własnej wyobraźni, ale biorę też pod uwagę to, czego chcą klienci (jeśli wiem, czego chcą). Na początku zwracałam się do znajomych, przyjaciół, bliskich. Rozdaliśmy wiele produktów, aby uzyskać jak najwięcej opinii. Nawet teraz nie porzuciliśmy pomysłu na prezent, do każdego zamówienia dostajemy coś w prezencie. Obecnie jestem obecny w internecie, jedynie poprzez stronę na Facebooku, gdzie stawiam na jakość. Bardzo dobrze dobieram materiały do ​​swoich wyrobów. Zwykle trafiają do dzieci/niemowląt i mają bezpośredni kontakt z ich delikatną skórą. Znam też pewne wady, które mam, ale skoro to kręci się wokół grosza, to mogę tylko wstrzymać oddech i mieć nadzieję, że będzie dobrze.

Jeśli chcesz, aby Twoje krasnoludki mogły cieszyć się spokojnym snem, wybierz najlepszej jakości patchworkowe pościele i kocyki Butik Lii. Wiele umiejętności i wiele godzin pracy w małym warsztacie zaowocowało doskonałymi produktami dla Twoich dzieci.

Odkryj już teraz stronę na Facebooku i ciesz się najfajniejszymi i najodważniejszymi patchworkowymi kocami dla dzieci!

(P) Butik Lii, miejsce, w którym kupisz najpuchniejsze koce

NA TYM SAMYM TEMACIE






Hydrokultura, innowacyjna technika uprawy roślin w wodzie

Czy słyszałeś kiedyś o tak zwanej hydrokulturze? To bardzo innowacyjna technika uprawy roślin: dowiedzmy się więcej

Przede wszystkim spróbujmy zrozumieć, o czym mówimy, mówiąc o hydrokulturze. Konkretnie jest to bowiem technika, którą w pewnym sensie moglibyśmy określić jako nową i innowacyjną, ale przede wszystkim metoda, która mogłaby zrewolucjonizować raz na zawsze nasze podejście do ogrodnictwa, jego pielęgnacji i konserwacji, a także sposobu, w jaki wiążemy się z tym bardzo wymagającym i przede wszystkim ważnym hobby.

Tak naprawdę roślin jest coraz więcej z dnia na dzień niezastąpioną obecnością w naszym życiu i domach. Pozwalają nam nie tylko dekorować i wyposażać nasze domy w alternatywny, ekologiczny i ciekawy sposób. Ale także wzbogacić nasze dni wciągającym hobby, pełnym odpowiedzialności, ale także nagród. Z drugiej strony to wszystko są bezpośrednie konsekwencje, które możemy uzyskać dzięki bezpośredniemu kontaktowi ze światem przyrody. Jest to jednak także hobby, które wymaga od nas ciągłych i ciągłych aktualizacji. I dlatego tu dzisiaj jesteśmy aby opowiedzieć Państwu o tzw. hydrokulturze.

Rośliny, jak je uprawiać dzięki hydrokulturze

Faktycznie, jak z pewnością dobrze wiemy, rośliny zazwyczaj tak mają wymagają dużo uwagi, opiekę i przede wszystkim wsparcie z naszej strony. Jednak wiedzą też, jak być bardzo autonomicznymi i niezależnymi, aby móc się wyżywić, a przede wszystkim przetrwać, często i chętnie, nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach. W szczególności elementami niezbędnymi do ich przetrwania jest ziemia, ale jak łatwo sobie wyobrazić, także i przede wszystkim woda. Co często może zmusić nas do częstego podlewania w zależności od potrzeb gatunku, którym się otaczamy.

Właśnie z tego powodu nie można tego przegapić niezastąpioną pomoc i wsparcie które moglibyśmy uzyskać z hydrokultury. Jest to, jak już przewidywaliśmy, technika uprawy, która nie wymaga już obecności gleby, a jedynie wody i jak największej liczby kul gliniastych, które mogą utrzymać naszą roślinę. W szczególności istnieją specyficzne gatunki, które mogłyby przetrwać bez ziemi i w związku z tym wykorzystać szansę, jaką stwarza hydrokultura: mówimy na przykład o roślinach liściastych, takich jak draceny, filodandery i krotony. Lub znowu bardziej popularne rośliny, takie jak figi lub aromatyczne, takie jak bazylia i pietruszka.

Ale przejdźmy do kilku ważnych szczegółów: do uprawiania hydrokultury zaleca się tak naprawdę używanie wody destylowanej, a nie wody z kranu ze względu na możliwe duże ilości kamienia. Ponadto zaleca się wymianę wody co dwadzieścia pięć dni, aby zawsze była czysta i świeża dla naszych roślin. Na koniec zaleca się stosowanie przezroczystych pojemników doniczkowych, aby móc łatwiej monitorować związek między korzeniami a ilością pozostałej wody.

Pomidory wymagają przycinania: do rozmnażania użyj wyciętych części

O ile niektóre rośliny należy przycinać przed rozpoczęciem sezonu wegetacyjnego lub po jego zakończeniu, o tyle w przypadku pomidorów jest inaczej. Wskazane jest ich regularne przycinanie, aby zapewnić sobie zwarty wygląd (roślina nie będzie jednostronnie przeciążona), ale także odpowiednią przewiewność. Umożliwiając przepływ wystarczającej ilości powietrza przez roślinę, zmniejsza się ryzyko wystąpienia chorób grzybiczych i grzybiczych. Ponadto roślina będzie miała więcej energii, ponieważ nie musi karmić nadmiaru zielonych części, ale karmi owoce. Co jest pożądane.

Możesz rozmnażać pomidory

W ramach przycinania nie musisz po prostu wyrzucać ściętych części roślin. Są to w zasadzie sadzonki, które można wykorzystać jeszcze raz – do rozmnażania. Dzięki temu możesz wyhodować dodatkową ilość nowych roślin, które będziesz mógł zasadzić w nowym miejscu lub np. w miejscach gdzie sadzonki Twoich roślin się nie zadomowiły. W ten sposób możesz spróbować przedłużyć zbiory. A jeśli to nie zadziała i sadzonki nie zakorzenią się, to właściwie nic się nie dzieje. To po prostu dodatkowy bonus, który możesz osiągnąć.

Pomidory
Zdjęcie: Unsplash

Rozmnażanie pomidorów krok po kroku

Jeśli chcesz wykorzystać wycięte części pomidorów jako sadzonki do rozmnażania, wykonaj następujące czynności:

  • Sadzonki, których chcesz użyć, powinny mieć co najmniej 10 cm długości.
  • Umieść je w szklance i zalej wodą tak, aby przykryła około dwóch trzecich łodygi.
  • Zmieniaj wodę codziennie.
  • Po kilku dniach na łodydze pojawią się korzenie. Gdy osiągną długość od jednego do dwóch centymetrów, można je przesadzić do doniczki lub bezpośrednio do ogrodu.
  • Tutaj będą nadal rosły, jak normalne sadzonki. Nie zapomnij o nich ponownie zadbać, np. o zainstalowanie nawadniania kropelkowego, ściółkowanie, przywiązanie do podpory, nawożenie miesiąc po posadzeniu itp.

Pomidory będą ci wdzięczne za ściółkowanie

Pomidory to roślina wymagająca dużo wody. Dzięki temu zapewnione jest prawidłowe formowanie się owoców. Idealnie jest, aby gleba była stale wilgotna (nie podmokła). Ponieważ gorące lato może szybko wysuszyć glebę, zaleca się zadbanie o spowolnienie tego procesu. W ten sposób możesz zaoszczędzić dużo wody. Ściółkowanie to świetny sposób na zatrzymanie wilgoci w glebie, zahamowanie wzrostu chwastów i utrzymanie owoców w czystości nawet po ulewnych deszczach.

  • Wybierz ściółkę, której nie będziesz musiał usuwać. Wybieraj spośród materiałów organicznych, takich jak słoma lub cięta i suszona trawa.

Zdjęcie: Unsplash

Ogród to moje wieloletnie hobby. Próbuję nowych rzeczy i cieszę się, że mogę się nimi z Tobą podzielić!

Dlaczego pomidory pękają podczas uprawy? Dzięki naszym wskazówkom tak się nie stanie, a zbiory będą bogatsze

Sadzenie warzyw trwa obecnie pełną parą i każdy z nas z pewnością wzorowo dba o zbiory, aby efekt był jak najbardziej zdrowy i różnorodny. Ale co zrobić, jeśli pomidory pękają podczas wzrostu i dojrzewania? Uszkodzona skóra wokół końca łodygi jest często wynikiem pękania, zwanego także rozdwajaniem bocznym.

Pomidory zwykle pękają podczas gorącej i wilgotnej pogody. Rozdarta skóra otwiera drzwi dla drobnoustrojów powodujących gnicie. Na pierwszy rzut oka może to wyglądać na jakąś chorobę, ale w rzeczywistości jest to jeden z najczęstszych problemów, z którymi możesz się spotkać podczas uprawy. Jeśli skóra pęka, kiedy pomidory są zieloneprawdopodobnie zgniją, zanim dojrzeją.

Jeśli pomidory dojrzewają i pękają, zbierz je i zachowaj, co się da. Gretchen Voyle z Michigan State University mówi: „Wystarczy wyciąć uszkodzone obszary, a następnie przetworzyć pomidory”. Gdy zobaczysz, jak pomidory się rozdzielają, wiedz, że szkody są nieodwracalne. Oto kilka wskazówek, których możesz użyć, aby uniknąć pęknięć w uprawach pomidorów.

Podlewaj je konsekwentnie

Pomidory najlepiej rosną, gdy mają dużo wilgoci. Podlewaj rośliny według potrzeb. Jeśli masz go w szklarni, uważaj, aby rośliny nie były nadmiernie podlewane. Jednakże podlewaj je od dołu w pobliżu korzeni – dzięki temu liście będą suche i zapobiegniesz kilku powszechnym chorobom liści.

Ściółkowanie zatrzymuje wilgoć

Wokół sadzonek rozłóż warstwę ściółki – materiału organicznego, który pomoże zatrzymać wilgoć w glebie, spowolni parowanie i zapobiegnie dużym wahaniom wilgotności gleby, a tym samym zapobiegnie pękaniu owoców. Na przykład użyj rozłożonego kompostu, skoszonej słomy lub trawy. Pod koniec sezonu resztę ściółki wsyp do gleby, posłuży ona jako nawóz.

Uprawiaj pomidory odporne na pękanie

Niektóre odmiany pomidorów lepiej tolerują zmienną ilość wilgoci, inne nie. Pomidory odporne na pękanie i pękanie są dostępne na rynku już od dawna. Kupując sadzonki, staraj się skonsultować z ogrodnikiem, a kupując pomidory sprawdzaj etykiety roślin, gdzie znajdziesz informacje o odporności na pękanie i inne choroby.