W dobie rosnących cen szukamy wszelkich sposobów na oszczędzanie. Dlatego dzisiaj przyjrzymy się, co zrobić, jeśli masz wysokie ceny zarówno wody, jak i energii ze względu na ciągłe pompowanie wody ze studni lub z wodociągu. Doradzimy, jak wychwytywać wodę deszczową, dlaczego jest to najlepszy wybór dla roślin i drzew, ile będzie Cię kosztować taka inwestycja, a na koniec dodamy również porady, co robić w ogrodzie w miesiącach jesiennych.
/ / / /
Po co podlewać wodą deszczową?
Wśród najczęstszych odpowiedzi na to pytanie znajdziemy głównie te ekonomiczne – woda deszczowa jest tańsza, odciąża rodzinny budżet… To wszystko prawda. Ale dla roślin ta woda jest optymalna z innego powodu, a mianowicie ekologicznego. Cóż, woda może być za twarda. Ponieważ znajduje się stosunkowo blisko powierzchni, często nie osiąga optymalnej temperatury. Podlewanie wodą ze studni jest oczywiście jak najbardziej w porządku, ale jeśli porównamy ją z wodą deszczową, znajdziemy w niej zbyt dużo wapnia lub żelaza, co uniemożliwia przedostawanie się składników odżywczych bezpośrednio do rośliny. Zależy to jednak również od konkretnego źródła, z którego czerpiesz wodę.
Istnieją jednak bardziej uderzające różnice między wodą deszczową a wodą z kranu. Domyślnie zawiera już nadmierną ilość chloru i innych substancji, które nie szkodzą naszemu organizmowi, ale nie mają tak korzystnego działania na rośliny. Poza tym bądź przygotowany na naprawdę wysokie faktury.
Co to oznacza? Woda deszczowa to najlepszy sposób na podlewanie ogrodu. Studnia z pompą elektryczną podniesie cenę Twojej energii, a woda z kranu podniesie cenę wody i ścieków. Wodą pochodzącą z naturalnego źródła, czyli z deszczu, oszczędzasz swój portfel, ale także pomagasz roślinom, które otrzymują odpowiednią proporcję witamin i składników odżywczych, których nie znajdą gdzie indziej.
Po co ją łapać?
Aby w ogóle móc podlewać wodą deszczową, trzeba ją najpierw uchwycić. Z logicznego punktu widzenia nie da się tego kupić. Prawdą jest jednak, że każdy może mieć to za darmo, wystarczy najpierw trochę zainwestować. Ograniczyć Cię może jedynie wielkość działki. Oprócz podlewania można go używać także np. do prania, gdyż zawiera mało minerałów i nie jest twardy, przez co nie tworzy dużej ilości kamienia. Możemy nim także spłukiwać toaletę.
Czy wiesz, że przeciętny Słowak w ciągu jednego dnia wydaje na własne potrzeby około 100 litrów wody? Prawie połowę z tego wydajemy na prysznic, 25 litrów na spłukiwanie toalety, 15 litrów na mycie i ogólnie sprzątanie, około 10 litrów na gotowanie, a resztę zostawiamy na mycie rąk i picie. W sumie aż 40% tej ilości można zastąpić wodą deszczową – czyli wspomnianym wcześniej myciem i spłukiwaniem.
Logiczne jest, że nie można zastąpić całego zużycia wody w domu wodą deszczową. Jeśli jednak wykorzystasz go do wyżej wymienionych czynności (w tym do podlewania), zaoszczędzisz prawie połowę wydatków na wodę w swoim gospodarstwie domowym. Wystarczy początkowa inwestycja, a oszczędzasz zarówno swój portfel, jak i ważne zasoby, ponieważ nie mamy nieograniczonej ilości wody pitnej.
Jak zatrzymać wodę deszczową?
W zależności od zużycia i wykorzystania znajdziesz trzy sposoby zatrzymywania wody deszczowej. Prawdopodobnie największą wadą jest obecnie nieprzewidywalna prognoza pogody. Dlatego dokładnie zastanów się, jaki duży pojemnik wybierzesz, ponieważ zarówno w miesiącach letnich, jak i zimowych jest bardzo mało opadów.
Zbiornik naziemny
Zbiorniki naziemne to jedne z najpopularniejszych rozwiązań w zakresie pozyskiwania wody. Pomyśl o nich jak na przykład o dużych beczkach. Dziś można je spotkać w różnych materiałach imitujących np. duże garnki czy wspomniane beczki. Wodę w nich zatrzymujesz głównie dzięki rurom drenażowym po obwodzie dachu, natomiast odpływ trafia bezpośrednio do beczki lub pojemnika.
Dzięki grawitacji nie potrzebujesz wody, woda sama dostanie się do zbiornika, bez żadnej pomocy. Konieczne jest jednak również rozpuszczenie nadmiaru wody. Jeśli masz mały pojemnik i nadchodzą ulewne i długie deszcze, może on szybko się zapełnić, a reszta odpłynie. W takim przypadku zalecamy podłączenie drugiego podobnego zbiornika lub zmianę kierunku przepływu wody w przypadku, gdy przekracza on objętość zbiornika.
Ta alternatywa nadaje się do podlewania. Obecnie na rynku można znaleźć beczki o różnej wielkości, najczęściej od 200 do 300 litrów, ale w ofercie znajdują się także mniejsze i większe. Nie zakrywaj jednak beczek z wychwyconą wodą pokrywką, gdyż istnieje ryzyko rozmnożenia się komarów w wodzie. Podlewasz ogród pozyskaną w ten sposób wodą deszczową praktycznie za darmo.
Podziemny zbiornik
Jeśli chcemy wykorzystać wodę także do mycia czy spłukiwania, pojemnik naziemny nie musi być estetyczny i przede wszystkim niepraktyczny. Dlatego rozważ zbiornik podziemny. Z reguły jest znacznie większa od beczki (i dlatego w zupełności wystarczy dla większego gospodarstwa domowego), jednak nie zajmie dużo miejsca, szczególnie w ogrodzie.
Ponieważ jest to rozwiązanie trwałe, najlepiej pomyśleć o nim przed samą budową domu, czy też w trakcie generalnego remontu czy przebudowy ogrodu. Ich objętość zależy od wielkości dachu – jeśli nie będą wypełnione przez dłuższy czas, ciśnienie ziemi może przebić się przez ich skorupę. Wystarczy podłączyć do nich pompę, spuścić wodę do pralki i toalety i teoretycznie wygrałeś.
Należy jednak zwrócić uwagę na przepisy. Jeśli dobudujesz do domu mniejsze pomieszczenie podziemne, np. piwnicę czy szambo, a jego powierzchnia nie przekracza 25 metrów kwadratowych i głębokość 3 metrów, nie potrzebujesz na to pozwolenia na budowę. To samo dotyczy zbiorników na wodę deszczową. W każdym razie powinieneś przynajmniej poinformować właściwy organ gminy/miasta o tym, co robisz, aby uniknąć problemów w przyszłości, na przykład przy sprzedaży domu.
Ogród deszczowy
Można także stworzyć tzw. ogród deszczowy, który będzie zatrzymywał wodę. Szczególnie warto, jeśli masz coś zasadzonego w pobliżu domu. Rurę rynnową wyciągamy do gruntu i tworzymy pod łóżkiem niewielki dół, przez który będzie spływać woda deszczowa. Wypełnij tę przestrzeń żwirem. Sadź jednak tylko rośliny, które wytrzymują okresy suszy w kwietniku.
Woda z ulewnych deszczy wsiąknie w żwir, a rośliny będą z niego czerpać składniki odżywcze przez dłuższy czas. Można powiedzieć, że tej części ogrodu nie trzeba już podlewać. Z drugiej strony będziesz miał ograniczone gromadzenie wody. To rozwiązanie sprawdzi się w przypadku, gdy dysponujemy jedynie małym ogrodem, w którym chcemy odprowadzić całą wodę deszczową.
Aby oszczędzać, trzeba najpierw zainwestować
Oszczędności nie pojawią się jednak natychmiast ani automatycznie. Aby odciążyć swój budżet, musisz najpierw zainwestować w zbieranie wody deszczowej. Cena beczek, które zwykle stanowią największy przedmiot, zależy nie tylko od ich wielkości, ale także od ich konstrukcji. Zwykła 200-litrowa beczka będzie kosztować 30 euro, ale za ładniejszy design, na przykład w postaci dużej karafki lub imitacji drewna, po prostu dopłacisz.
Tak estetyczny projekt z łatwością podniesie cenę nawet trzykrotnie. Na przykład 350-litrowe beczki imitujące kamienną kolumnę kosztują ponad 100 euro. Tutaj jednak musisz zdać sobie sprawę, że kupujesz nie tylko przedmiot praktyczny, ale także dekorację, która upiększy Twój ogród. Masz więc wybór, czy zainwestować w rozwiązanie praktyczne, czy estetyczne.
Trzeba też kupić kran (od 5 euro) i wąż (ok. 20 euro). Im więcej czołgów i im więcej beczek potrzebujesz, tym bardziej wzrośnie Twoja początkowa inwestycja. Z reguły oszczędności będą widoczne dopiero w drugim roku po inwestycji. Nie zapominaj jednak, że im szybciej zaczniesz retencję wody, tym szybciej zaczniesz oszczędzać.
Co robić w ogrodzie jesienią
Nawet jesienią nie można żałować ogrodu. Nawet jeśli letnie dni już minęły, praca jeszcze się nie skończyła. Szczególnie należy zadbać o trawnik i zamiast kosiarki skorzystać z wertykulatora, aby pozbyć się z trawy wszelkiego rodzaju bałaganu. Dzięki temu na wiosnę będzie zdrowsza i gęstsza. Nadszedł także czas na jesienne przycinanie krzewów ozdobnych, jednak nie przesadzaj z tym na zimę.
Wreszcie jesień jest idealna do sadzenia drzew, zwłaszcza drzew owocowych. Październik to idealny czas, aby jak najlepiej się zakorzeniły. Zwróć jednak uwagę na morele i brzoskwinie, lepiej sadzić je wcześniej na wiosnę. Na koniec dokonaj przeglądu domu i dokonaj niezbędnych napraw, które nie mogą czekać do wiosny. W ten sposób przygotujesz się na srogą zimę ze świadomością, że ogród jest dobrze zadbany.