Gdy tylko spotkasz letniego robaka, z pewnością szybko go rozpoznasz. W okresie ich rojenia, który zwykle trwa od końca czerwca do początku sierpnia, możesz dosłownie natknąć się na robaka, który spokojnie wleci do Ciebie podczas lotu, nawet wielokrotnie. A jeśli spotkasz więcej takich palantów na raz, będzie to dość nieprzyjemne. Jednak zdecydowanie nie trzeba się ich bać.
Ludzie często mylą chrząszcza letniego z chrząszczem zwyczajnym. Gryzonie są jednak mniejsze i również pojawiają się w naturze znacznie później. Karaluchy można spotkać od końca kwietnia do początku czerwca, karaluchy od końca czerwca do początku sierpnia, a być może w ostatnich dniach widzieliście w Internecie śmieszne filmy ze spotkań z tymi małymi szkodnikami. Ludzie machający bezradnie rękami wyglądają na zdesperowanych, ale w rzeczywistości nie zagraża im niebezpieczeństwo.
Amphimallon solstitiale (Amphimallon solstitiale)
Samice składają jaja w miękkiej glebie w lipcu, larwy rozwijają się w glebie przez 3-4 lata, zjadając korzenie roślin. Wiosną trzeciego lub czwartego roku przepoczwarzają się, a najczęściej w lipcu wylatują na świat dorosłe chrząszcze o wielkości 14-20 milimetrów. W ciągu dnia chowają się wśród liści, a o zmierzchu poruszają się niezdarnie. Czasami pojawiają się w przerażająco dużych ilościach. Są jednak nieszkodliwe dla ludzi, po prostu trochę denerwujące.
Stosunkowo łatwo rozpoznać chrząszcza letniego. Ma owalne, nieco pulchne ciało, rdzawe lub żółtawe i mocno owłosione. Na jasnobrązowych kratownicach znajdziesz 3 wypukłe rowki. Jego macki w kształcie wachlarza są widoczne. W locie można go rozpoznać głównie po buczeniu.
Chroustek cieszy się czystą naturą
W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku chrząszcz letni zaczął gwałtownie znikać z naszej natury. Prawdopodobnie było to spowodowane nadmiernym stosowaniem nawozów przemysłowych i oprysków. W ostatnich latach można to jednak zaobserwować w przyrodzie coraz częściej, co można uznać za dobry znak, że nasze środowisko znów się ożywia.
Komar jest uważany za szkodnika
Z jednej strony wzmożone występowanie chrząszcza letniego to dobry znak, ale z drugiej strony jest to nadal dość nieprzyjemny szkodnik, który w przypadku dużego przeludnienia może zniszczyć trawniki, rabaty truskawek, a nawet drzewa owocowe w ogrodzie . Zdarza się to jednak rzadko i zazwyczaj nie trzeba sobie radzić z ich wystąpieniem.
Dorosłe chrząszcze zjadają liście drzew owocowych, czasem nawet topoli, z upodobaniem wnikają także w igły drzew iglastych. Larwy chrząszczy uszkadzają korzenie, a gdy się rozmnożą, mogą zniszczyć cały trawnik lub nowo posadzone drzewa.
Jak obronić ogród przed inwazją chrząszczy letnich
-
Samice do składania jaj preferują wilgotną glebę, dlatego podlewaj je bezpośrednio przy korzeniach, a nie niepotrzebnie po całej powierzchni grządki.
-
Przed atakami dorosłych chrząszczy możesz uchronić się za pomocą grubych sieci. Możesz użyć na przykład starych zasłon.
-
Nowo wyklute chrząszcze można łatwo złapać na gałęziach drzew owocowych, gdzie chowają się w ciągu dnia. Jeśli hodujesz kurczaki, będzie to dla nich mile widziana gratka i z pewnością chętnie będą uczestniczyć w takim kurniku.
-
Z chrząszcza letniego korzystają także inni mieszkańcy ogrodu, np. jeże czy ptaki.
-
W przypadku naprawdę dużego rozrostu chrząszczy letnich można także zastosować preparaty chemiczne, jednak mają one zazwyczaj długi okres ochrony, po którym nie nadaje się do spożywania opryskiwanych owoców z drzew lub warzyw. Jednak w przypadku letniej pluskwy stosowanie tych preparatów wydaje się być nieco niepotrzebne. Gryzonie są w rzeczywistości bardziej uciążliwe i przez bardzo krótki czas niż szkodliwe.