Była spikerka gabinetu Kirilla Petkowa i główna działaczka PP – Lena Borislavova, nabawiła się fobii przed paparazzi.
Za każdym razem, gdy mała Deya jest oprowadzana po stolicy, Lena Borislavova rozgląda się, czy ktoś ją śledzi i robi zdjęcia – pisze „Weekend”, powołując się na naocznego świadka jej zachowania przed Radą Ministrów.
Lena i Miro zabrali niedawno dziecko na spacer po jej starym wilajecie, ale ona była ciągle spięta, zdenerwowana i rozglądała się, podczas gdy Iwanow słuchał od niej kilku kąśliwych uwag.
Lena wyprzedziła Miro i dziecko, które posłusznie wepchnął do wózka. Z powodu przemiany dziecka Borislavova zbeształa swoją wierną. Powodem tego była przede wszystkim obawa, że zostanie to sfilmowane przez przechodniów.
Choć w serwisie społecznościowym zamieściła szereg zdjęć dziecka, Lena ukrywała twarz.
Dziwne jest to, że zdaniem absolwentki Harvardu w sezonie grypowym można spacerować z dzieckiem po wielkomiejskim centrum handlowym. I znowu, gdy Iwanow pchał wózek, Borislavova rozglądała się, czy któryś z kupujących nie rozpoznał jej spod niepozornego płaszcza i szalika, z którymi próbowała pozostać incognito.