Psycholog Andrei Kashkarov opowiedział, jakie problemy mogą mieć nastolatki

Każdy rodzic pragnie być przyjacielem i pomocnikiem swojego dziecka, które wkroczyło w okres dojrzewania, chronić je przed kłopotami wynikającymi z braku doświadczenia życiowego nastolatka, obficie doprawionego energią życiową.

Ale są pragnienia i jest rzeczywistość. Nastolatek nie tylko wszechstronnie „zna” reakcje rodzica, ale ma także własne instynkty i reakcje, stąd problemy z zaufaniem i w ogóle z wychowaniem.

Najbardziej typowym i powszechnym problemem jest nadopiekuńczość rodziców. Wiąże się to z nieufnością dorosłego wobec nastolatka, nawet przy „najlepszych” intencjach – jego zdaniem psycholog.

Osoba niezależna i rozwinięta o szerokich horyzontach nie potrzebuje nadopiekuńczości. Choć nikt nie lubi nadmiernej kontroli i dbałości o szczegóły. Na stan emocjonalny i behawioralne przejawy reakcji nastolatka wpływają zarówno czynniki wewnętrzne (zdrowotne), jak i zewnętrzne.

nastolatek
Zdjęcie: Pixabay

Wśród tych ostatnich można wyróżnić wpływ autorytetów z grupy ról społecznych (w tym nastolatków) oraz wpływ rodziców w miejscu zamieszkania.

Każdy nastolatek (jak każda osoba w ogóle) chce uniknąć nieprzyjemnej sytuacji, korzystając z dostępnych mu metod. To samo tyczy się wychodzenia spod narzuconej uwagi. Jednym z problemów, przed którymi stają współczesne nastolatki, jest chęć i niemożność ucieczki przed wpływami zewnętrznymi.

Jeśli rodzice skłaniają się ku autorytarnemu stylowi wychowania lub wyrzucają „kawałek chleba” (najczęstsza maksyma: „Teraz Twoja praca jest Twoją nauką, traktuj ją tak odpowiedzialnie jak swoją pracę”), to charakter nastolatka i autorytet wpływu wokół niego zależy od tego, w jakim stopniu rozwijająca się osobowość zostanie przepojona taką odpowiedzialnością tylko dlatego, że tata lub mama tego chce. Stąd kolejny problem zainteresowania nastolatka pewnym stylem zachowania, czyli motywacją.

W przeciwnym razie zachowanie staje się destrukcyjne, to znaczy nastolatek, który ma już wystarczającą siłę i możliwości moralne, może z powodzeniem sabotować pragnienia i decyzje rodzica, a nawet im przeciwdziałać.

Nadmierna presja prowadzi do efektu skumulowanego, a nastolatek nie mając siły się oprzeć, czuje się bezradny i pozbawiony inicjatywy. Stąd przy zrozumieniu, że „wszystko jest postanowione za mnie i mogę to zrobić sam”, stopniowo narasta sprzeciw wobec takiego stylu „zarządzania” i rozkwita egoizm. Wszystkie dzieci mają skłonności do narcyzmu, ale w różnym stopniu rozwijają się one i stają się znaczącymi elementami charakteru.

„Czas rozwoju” nastolatka (od 11 do 17 lat) wiąże się z chęcią komunikowania się; To jest „motyw przewodni”, czyli główne zainteresowanie tego okresu życia. Nową wiedzę zastępuje (lub uzupełnia) towarzyskość i zainteresowanie innymi ludźmi.

W tym wieku nastolatki są najbardziej towarzyską częścią populacji Ziemi, co pośrednio potwierdzają statystyki użytkowników portali społecznościowych i ogólnie urządzeń elektronicznych z funkcją komunikatora.

Nastolatkowie stanowią największą część konsumentów treści elektronicznych. I oni też borykają się z tymi problemami. Ponieważ każda myśl, pragnienie, każde działanie jest problemem warunkowym.

Przestaje być problemem i nie stanowi podstawy traumy psychicznej dopiero wtedy, gdy zostanie rozwiązana pomyślnie, pozytywnie (lub – w nieestetycznych dla nastolatka okolicznościach – „przeżyje” przy minimalnych stratach w postaci zaburzeń psychicznych). Jednak ogólny problem polega na tym, że nikt konkretnie nie uczy dorosłych (rodziców), a tym bardziej ich nastoletnich dzieci, jak sobie radzić z tymi problemami, a oni mogą być w tym bardzo źli.

Nastolatek pozostawiony w tej kwestii sam sobie, bez profesjonalnej lub przynajmniej psychologicznej pomocy, która mu nie szkodzi (ton mentorski lub nadmierna dydaktyka ze strony nauczyciela lub rodzica – jeśli utracił on zaufanie i autorytet – tylko mu szkodzi), na z jednej strony „choruje”, a często nawet samookalecza się, postrzegając siebie i innych subiektywnie i bez doświadczenia życiowego jako przyczynę swojego „nieszczęśliwego stanu”.

Z drugiej strony ma ciągłą potrzebę uwagi. Istniało już wcześniej, ale dla nastolatka bardzo ważne jest nie to, co „ogólne”, ale konkretne i szczególne – od kogo zwraca się na niego uwaga.

Nie można powiedzieć, że nastoletnie dziewczęta i chłopcy bardzo różnią się w swoich reakcjach na to postrzeganie i całkiem ludzkie potrzeby płci. Ale… są różnice, zarówno wpływ hormonów, jak i „fizjologia”.

Kolejnym problemem typowym dla nastolatków jest krytyczne postrzeganie siebie w porównaniu z innymi ludźmi, a nawet narzuconymi wzorcami zachowań.

Na przykład brak życia osobistego lub duże trudności z nim związane prowadzą do zaburzeń afektywnych, a problem „wpędza się” głębiej, zamiast zostać prawidłowo rozwiązany. To nie jest wina nastolatka. Ale nikt nie jest winny… Oznacza to, że sytuacja poprawia się wtedy, gdy i jeśli w pobliżu znajduje się mądra osoba, która może pomóc. Jednym słowem przez przykład, przez sugestię.

Jak słusznie powiedział F. F. Preobrażeński: „Nigdy nie należy nikogo burzyć. Na ludzi i zwierzęta można wpływać jedynie poprzez sugestię. I miał rację.

Wątpienie w siebie to kolejny problem nieodłącznie związany z okresem dojrzewania. A także zakłóca uwarunkowaną odporność na stres, zakłóca „przeciwstawienie się rzeczywistości” i wyzwaniom czasu. Często nastolatek z powodu własnej niepewności jest „niegrzeczny”, „bezczelny”, prowokuje dorosłych, a nawet sprzeciwia się im. Osoby te określa się mianem „psychopatów”, „chorych”, „niestabilnych”, „poszarpanych”.

W rzeczywistości są to typowe reakcje nastolatków. Tak, są różne – niektóre są jaśniejsze, inne skromniejsze, ale są zauważalne prawie u każdego. A najgłupszą rzeczą, jaką dorosły może zrobić w tej sytuacji, jest rozmowa z nastolatkiem jak z równym sobie, udzielenie mu rzeczowej odpowiedzi – w lustrze, a nawet więcej – wykorzystanie jego mocy i siły.

Wskazane jest, aby rodzice zrezygnowali z nadopiekuńczości, potrzebowali zrozumienia czasu i miejsca (dozowania) niechcianej ochrony nastolatka, kontroli jego zachowania i komunikacji. Pamiętaj, że nie mówimy, że nie jest to konieczne. Ale nawet silna dawka leku może być trucizną.

Mówimy o mądrości rodzicielskiego podejścia do procesu edukacyjnego. Ale tego nie uczą. Wtedy dawni nastolatkowie zostają rodzicami i cała ewolucja toczy się dalej według zasady cykliczności (przy użyciu tej samej prowizji).

Można dużo mówić o przyczynach zjawiska (związku przyczynowo-skutkowym) i o tym, co motywuje rodziców. Ale dużo lepiej jest powiedzieć, że rodzice powinni częściej wspominać siebie jako nastolatki. I w miarę możliwości unikali wadliwego modelu narzucania swoich opinii na stosunkowo wątpliwych podstawach co do ich poprawności.

Nastolatek wszystko analizuje i od razu domyśla się kłamstwa lub niewystarczalności (kwestionowalności) argumentów. Dlatego w tym ważnym wieku nie wystarczy już „zamawiać”, ale trzeba też wyjaśniać. Najlepiej z przykładami.

Oto jeden z nich. Kiedy chcesz coś osiągnąć, myślisz o celu, rezultacie. Ale także o środkach, które najlepiej sprawdzają się w konkretnej sytuacji. Idąc na ryby, nie myśl o liczbie ryb w jeszcze pustym koszyku, ale o tym, jak sprawić, aby ryba się nie bała i nie podeszła do przynęty, i żeby przynęta miała swój smak, związany z jej marzeniami , a nie o tym, co ugotowałeś na śniadanie.

Ryba uwielbia smaczne robaki, a nie stary kalosz. Nastolatek woli, żeby się z nim zgadzał, niż się z nim kłócił. W ten sposób zyskujesz autorytet, jeśli inteligentnie „okażesz się męstwem”. Kobieta kocha uwagę. Podobnie jest z mężczyzną. I nie żąda „zjedzenia przynęty”; Zatem będąc nastolatkiem, możesz nie osiągnąć niczego, dopóki nie będziesz stary.

Krótko mówiąc: szanuj jednostkę bez względu na wszystko; jeśli oczywiście możesz. Tylko z miłości do nastolatka, osoby, on sam zmieni swoje podejście do ciebie, do wydarzeń, do motywów osobistych i będzie szczęśliwszy, to znaczy będzie w stanie samodzielnie rozwiązać niektóre swoje problemy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *