Dzikie pomidory można rozmnażać przez samosiew. Zostaw kilka owoców leżących na łóżku

Uprawa pomidorów jest zwykle długoterminowa. Zwykle na początku marca wszyscy mamy już gotowe worki z nasionami popularnych odmian i przygotowujemy się do pierwszych siewów. Jeśli jednak ulegniemy czarowi dzikich pomidorów, możemy oszczędzić sobie trudu wiosny. Dzikie pomidory można z powodzeniem rozmnażać także przez samosiew. Wystarczy, jeśli zostawimy kilka dojrzałych pomidorów ich losowi w kwietniku.

Na początku należy wyjaśnić, że w zasadzie wszystkie pomidory, ale odmiany hodowane, z reguły nie zachowują cech swoich rodziców w następnym pokoleniu. Nie dotyczy to dzikich pomidorów. Już w następnych pokoleniach będą wydawać słodkie, miniaturowe owoce, których doskonały smak przewyższa wszystkie hodowane odmiany pomidorów. Dzikie pomidory są również znacznie bardziej odporne na zimno.

Dziki pomidor ma jednak jeszcze jedną wspaniałą cechę. Znacznie rzadziej cierpią na klasyczne choroby pomidorów.

Dziki pomidor (Solanum pimpinellifolium)

Oryginalną ojczyznę dzikich pomidorów, które w literaturze specjalistycznej można spotkać także pod nazwą bakłażana, można odnaleźć w Ameryce Południowej, w Peru, Meksyku i Ekwadorze. Rosną tam naprawdę dziko, w niższych wzniesieniach, na zboczach Andów. Tworzą bujne krzewy usiane miniaturowymi owocami, które możesz uprawiać w swoich ogrodach dokładnie w ten sam sposób.

Pozostaw krzaki leżące swobodnie na łóżkach

. Z drugiej strony, jeśli chcesz je rozwijać w ten sposób, możesz. Przygotujcie jednak bardzo wysokie podpory, gdyż dzikie pomidory bez problemu urosną do wysokości 3 m. Jednak przy uszczypnięciu niepotrzebnie stracicie część plonów.

Zwykle jednak dzikich pomidorów nie wiąże się i uprawia się je jako bujnie rosnące, rozłożyste krzewy, które zajmują dla siebie aż do 4 m2 powierzchni. Przy tej metodzie uprawy jasne jest, że owoce z dolnych gałęzi, do których trudno dostępny, po dojrzeniu opadną do gleby i z czasem wykiełkują ich nasiona. Wiosną z pewnością zobaczysz kolejne pokolenie dzikich pomidorów, nawet bez własnej pomocy.

Uprawa dzikich pomidorów w formie krzewów ma dwie główne zalety. W ten sposób rośliny zatrzymują pod sobą większą ilość wilgoci i bujnym wzrostem wypierają chwasty z grządki.

Nawozić czy nie nawozić?

Dzikie pomidory na nawożonej glebie rosną jeszcze bujniej niż na nienawożonej, ale owocują mniej. Dlatego można je uprawiać na każdej glebie i praktycznie nie trzeba o nie dbać. Nie wymagają też wilgoci, mogą obejść się bez podlewania.

Możesz także wstępnie wyhodować dzikie pomidory

Uprawa dzikich pomidorów metodą samosiewu ma tylko jedną wadę. Pierwsze dojrzałe owoce zobaczysz miesiąc później niż przy sadzeniu wcześniej wyhodowanych sadzonek. i sadzi się je na zewnątrz dopiero w drugiej połowie maja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *