Jak pozbyć się azotanów w sałatce? Zwróć uwagę na nawożenie i światło

Uprawiasz własne warzywa, bo boisz się zawartości szkodliwych substancji w kupowanych przez Ciebie warzywach? A co jeśli może nawet w tej wyhodowanej we własnym ogródku mogą wystąpić? Nie ma powodu do paniki. Jak zrobić własną sałatkę bez azotanów?

Należy pamiętać, że azotany są naturalnym składnikiem gleby. Krótko mówiąc, należy do obiegu azotu w przyrodzie. Prawda jest taka, że ​​w glebie jest ich znacznie więcej niż wcześniej. Rośliny potrzebują azotu do wzrostu. Ale nawozów azotowych może być za dużo. Przemysłowe nawozy azotowe są odpowiedzialne za nadmiar azotanów w glebie i wodzie, a także w uprawach.

Smaczna sałatka bez nawozów

Jak więc azotany dostają się do sałatki? Jedną z opcji są nawozy, zarówno naturalne, jak i chemiczne. Nadmierne nawożenie może prowadzić do ich powstawania w warzywach. Ale nie ma ku temu powodu. Sałatki nie są wymagające na lądzie. Jeśli zapewnisz im niezbędny podstawowy substrat wzbogacony kompostem, zostaną nagrodzeni ładnymi zbiorami.

Niezbędne światło

Jednak tym, co jeszcze bardziej sprzyja tworzeniu się niepożądanych azotanów, jest światło. Raczej jego brak. Dlatego sałatki i inne warzywa uprawiane w szklarni mogą zawierać większą ilość azotanów. Nie jest to jednak problem nierozwiązywalny. Jak to zrobić? Wskazane jest, aby szklarnia nie była niepotrzebnie zacieniona, a także utrzymywana w czystości. Jeśli sałata będzie wystawiona na wystarczające światło, azotany będą mogły się rozłożyć podczas wzrostu.

sałata

Zdjęcie: Pixabay

Co warto wiedzieć

Rzecz w tym, że zawartość azotanów nie jest jedynym wskaźnikiem, że Twoja domowa sałatka będzie zdrowsza niż ta kupowana w sklepie. Będzie nadal zawierać gwarantowaną mniejszą ilość azotanów. Jeśli Ci to przeszkadza, dobrze jest skupić się tylko na liściach. Większość azotanów osadza się w skunksie. Jeśli chcesz tego uniknąć, po prostu odetnij pędzel. Wtedy masz gwarancję, że będziesz cieszyć się sałatką niezawierającą azotanów.

Zdjęcie poglądowe: Pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *